Wpis z mikrobloga

jak widać ani kasa ani spoko morda nie definiuje mentalności samca beta xd


@razem: gdyby nie miał kasy, to nie byłby żaden otwarty związek, bo ta jego laska by już go do niczego nie potrzebowała XD

A tak to on płaci, a inni zapewniają łóżkowe wrażenia.
  • Odpowiedz
@marko2: straciłem 15 minut czasu, żeby zobaczyć czemu wykopki się tak obsrały. I gówno. Pod tym linkiem nie ma nic sugerującego cuckold. Przecież to jest relacja obopólna i do tego nikt nie mówi o oglądaniu drugiej połówki podczas seksu. Konserwatywna młodzież się zesrała. #!$%@?, żebym ja jako 40 latek się mniej podniecał takim układem niż współczesna młodzież
  • Odpowiedz
A co jeżeli jedno z partnerów nie potrafi zapewnić drugiemu tego czego oczekuje? Pomimo głębokiego uczucia pomiędzy tymi osobami?


@Phyrexia: znaczy że albo to uczucie istnieje tylko jako wygodne zapewnienie, ale albo jest (dosyć makiaweliczną) nieprawdą, albo nie jest na tyle dojrzałe (nie ma np. wzorca modelu zdrowego, dorosłego związku) żeby znaczyło to, co drugi partner mógłby i chciałby oczekiwać. Może też oczywiście oznaczać, że to ta druga osoba oczekuje zbyt wiele czy zbyt szybko na danym etapie relacji, ale tutaj mówimy akurat o dosyć fundamentalnej kwestii która obowiązuje jako norma i dosyć oczywiste oczekiwanie (dla większości niewątpliwie jest jednym z kluczowych wyróżników "bycia w związku").

Nie mamy głebokouczuciometru, a zdawanie sobie sprawy z własnych uczuć i z konsekwencji zapewnień wobec partnera to dosyć skomplikowany temat w którym szczególnie młodzi ludzie (i/lub z różnymi zaburzeniami czy brakami z przeszłości) mogą mieć spore problemy, a do tego masz cały wachlarz obciążeń które mogą powodować że nie jesteś w stanie funkcjonować w takim układzie (jak choćby sztandarowo BPD czy nawet głupia toksoplazmoza która powoduje potrzebę brawurowych
  • Odpowiedz
@marko2:

sam jestem ciekawy czy ten otwarty zwiazek dzialal tylko w przypadku jego dziewczyny XD


przecież w jego materiale powiedział, że ona jak i on randkowali.
  • Odpowiedz
po pierwsze, w 90% takich związków nie na nic wspólnego z "para spotyka się z innymi ludźmi" a wszystko z "partnerka spotyka się z innymi ludźmi".


@Wap30: dane z instytutu danych z dupy?
  • Odpowiedz
@marko2: Koleś sam się wyjaśnił na początku odcinka. Faceci ewolucyjnie są zaprogramowani, do nieakceptowania otwartości kobiet. Szczególnie swojej kobiety, ponieważ nigdy nie mogą być pewni, czy to oni zapłodnili kobietę. Są pewne instynkty, nad którymi nie będziesz panował. Więc te pierdu pierdu, że nie jest zazdrosny jak koleś z uczelni rucha mu pannę bo antykoncepcja to jest tylko jak w tym memie.
R.....l - @marko2: Koleś sam się wyjaśnił na początku odcinka. Faceci ewolucyjnie są ...

źródło: comment_1653646441Xt1RUgnCQv6IileBr294nx.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Phyrexia: nie wyobrażam sobie, że zdrowy związek może funkcjonować w taki sposób, że część satysfakcji (zwłaszcza w sferze seksulno uczuciowej) mój partner znajduje u innej osoby.

Nie wyobrażam sobie aby moja kobieta tak postępowała ale również abym ja tak robił a potem wracał do domu i szczęśliwie wiódł z nią życie dnia codziennego
  • Odpowiedz
dane z instytutu danych z dupy?


@rajet: trochę tak, bo konkretnych danych dostępnych publicznie za bardzo nie ma, ale wiemy że kobiety przodują jako strona inicjująca takie związki: https://www.abc.net.au/everyday/why-more-women-are-suggesting-open-relationships/12661844

Plus wiemy że mężczyźni ogólnie częściej jak już "po prostu" zdradzają, a także że klimat społeczny pozwala kobietom bardziej na proponowanie takich związków a mężczyznom mniej na ich odrzucenie. 90% jest tu raczej retoryczne, więc jak ktoś używa wykopu do źródłowania
  • Odpowiedz
Zabawne, że w czasach gdy facet miał większe możliwości ruchania na boku, nikt tematu otwartych związków tak nie forsował. Dziwnym trafem jest to kobiecy wymysł usprawiedliwiający zdrade czy potrzebe wrażeń. Dla mnie wtf. Typ brzmi jakby sam siebie przekonywał


@vorio: Zawsze tacy ludzie byli, tylko się o tym nie mówiło. Jedyne, co się zmienia dzisiaj, to że coraz więcej ludzi przestaje być hipokrytami i po prostu mówią otwarcie o tym,
  • Odpowiedz
@Wap30: Operujesz archaicznym pojęciem uczucia zakrzywionym przez definicje oparte o zaściankową mentalność wynikającą m. in. z indoktrynacji kościelnej w Polsce. Nie dziwi mnie, że nie potrafisz zrozumieć wykluczenia wyłączności jednocześnie operując pojęciami zakładającymi np. nierozerwalność związku monogamicznego, w którym nie ma już uczucia, bo tak się przyjęło.
  • Odpowiedz
Operujesz archaicznym pojęciem uczucia zakrzywionym przez definicje oparte o zaściankową mentalność wynikającą m. in. z indoktrynacji kościelnej w Polsce


@Phyrexia: nie ma w mojej mentalności nic z indoktrynacji kościelnej, której nienawidzę. Jednocześnie rozpoznaję pokusę prostego, nieuczciwego, nieodnoszącego się wprost do niczego co napisałem jednozdaniowego zbycia pełnowymiarowej odpowiedzi, ale czy powinnaś być z tego specjalnie dumna - nie wiem, choć się domyślam. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

nie
  • Odpowiedz
nie ma w mojej mentalności nic z indoktrynacji kościelnej, której nienawidzę.


@Wap30: Nie ma czy jedynie wydaje Ci się że nie ma. Zastanów się przez chwilę. Skąd w Twoim osądzie takie a nie inne zachowania są niemoralne, niezdrowe czy nieodpowiednie? No właśnie.
  • Odpowiedz