Wpis z mikrobloga

@ruphert: kombajniści to akurat zazwyczaj wielka patologia na polskich drogach - jadą całą szerokością drogi, bo rolnikowi nie chce zdemontować się przedniego elementu (?heder?). Zmusza innych do zjazdu na pobocze, bo jedzie król szosy. I to nie na jakiejś wiejskiej drodze między polami, a na krajówkach i wojewódzkich.
Gdybym miał określić ile razy widziałem kombajn poruszający się z przyczepką wiozącą tą przednią część, to nwm czy było to więcej niż 10
@janek_kombajnista ja nie rozumiem tego, że firmy odpowiedzialne za: sprzątanie, koszenie, wywozenie smieci z przystanków itp zamiast jakiegos starego żuka czy WV t4 jeżdżą traktorami. Tak samo jak nie rozumiem co za mądrą głową wpadła na pomysł puszczania traktora sprzatającego ulice( Akurat zawsze gdy go widzialem bylo czysto tak samo przed nim jak za nim) w godzinach szczytu przez jedną z głównych ulic miasta (żadnej budowy czy koszenia trawy wtedy nie było)¯_(ツ)_/¯
@DzikiChleb: Traktor ma to, czego Żuk czy T4 nie mają - wał odbioru mocy. Podpinasz do tego rozdrabniarkę, szczotkę, karczownicę, nawet prądnicę, co zasili inne sprzęty - cokolwiek, co przy utrzymaniu zieleni się przyda. Jedna maszyna, kilka(naście) zastosowań, a i 2-osiową przyczepkę ze szpejem i urobkiem pociągnie (czasem nawet dwie). No i trwałość - żaden bus nie wytrzyma długo katowania na wolnych obrotach, a traktor ma bieg pełzający i może sobie
@Paczek_w_masle: guzik mnie to interesuje, może nawet mieć 50 metrów na pole - porusza się drogą publiczną to niech dostosuje pojazd do poruszania się takimi drogami. Na Słowacji widziałem kombajn z hederem na przyczepce eskortowany przez samochód - pilota. A w Polsce jak w lesie. Dopóki jakiś motocyklista czy skuterzysta wyjeżdżający zza zakrętu nie zostanie przecięty na pół albo heder nie wbije się komuś do połowy auta, to dalej będą tak
@Antlioon: proszę, oto jeden z przykładów do czego prowadzi jazda kombajnem po drodze publicznej.
https://twitter.com/Stop_Cham/status/1388038261537480705?t=zcubEHvIRhNMpag9pshCQg&s=19
Kombajn porusza się całą szerokością jezdni, z założonym hederem.
Nie ma możliwości wyprzedzenia, wymijanie też mocno utrudnione, nie mówiąc o szybkim przejeździe służb ratunkowych. Dodatkowo cofanie takim bydlakiem bez jakiejkolwiek refleksji