Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 914
Z jednej strony chciałabym kiedyś wziąć ślub i mieć takie zwykłe wesele, z drugiej czuję taką żenadę jak patrzę na pierwsze tańce, tort wjeżdżający do muzyki z piratów z Karaibów i ozdoby z napisami "ten pan i pani są na siebie skazani" ( _)
  • 191
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Anesa: przedmiotem kłótni z moją różową jest potencjalne wesele.
Bo ja lubię imprezy rodzinne, można sobie pojeść, pogadać ze starymi wujkami. Fajnie.
Ale nie lubię ani alkoholu, ani tańca. Ona lubi taniec, a mnie skręca z żenady i oblewa mnie pot jak mam tańczyć, bo wygląda to fatalnie i stresuje się, bo nie ogarniam. W takim układzie nie widzę możliwości ani pierwszego tańca, ani żadnego kolejnego.
Nie mam pojęcia, jak to
  • Odpowiedz
lub to tylko szopka dla rodziny i znajomych, myślę że jeśli już zdecydował bym się brać jakiś to tylko mały ślub cywilny w stylu amerykańskim tzn. Gdzieś na plaży czy coś takiego. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczył bym na mega podróż poślubną, zamiast na wódę dla gości


@mic333: A wiesz, że taki mały ślub na plaży też kosztuje kupę siana? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To jest różnica typu wydaj
  • Odpowiedz
Same, zawsze myślałam że gdybym miała już brać ślub, to skromnie i najlepiej po cichu. Bez kogokolwiek, zrobić sobie jakiś fajny wypad na wczasy zamiast wydawać hajs na salę, żarcie itd. Mój niebieski wolałby spędzić ten dzień również z bliskimi. Ja nie miałabym nawet kogo zaprosić na taki ślub ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@nowekontonowaja: Ja też nie widzę swojego wesela w klimacie wiejskiej dyskoteki. Raczej kameralnie w
amstaf01 - > Same, zawsze myślałam że gdybym miała już brać ślub, to skromnie i najle...

źródło: comment_16532934471149F1hp5AsagpFzSdYmmi.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Anesa: Przecież ślub jest za darmo. Goście pokrywają koszt i bawią się za swoje. Na wycieczkę chcesz za ich kasę pojechać? Czy może za kasę rodziców i teściów. Nawet kasę przeważnie wykładają rodzice, a otrzymaną gotówkę lub prezenty zatrzymują młodzi państwo.
##!$%@?
  • Odpowiedz
@Anesa: Jestem z rocznika 92, po swoich znajomych widzę że większość robi wesela pod siebie. Jedna znajoma robiła z muzyka rockowa, inni zrobili tylko obiad dla rodziny, ktoś inny zrobił dwudniowe wesele bo ma znajomych z którymi lubi się bawić.

Warto po prostu dopasować styl imprezy pod siebie i gości. Bylam na weselu gdzie uwaga bardzo skupiała sie na młodej parze, były różne zabawy i filmiki. Ale tam akurat było dużo
  • Odpowiedz
@Anesa a dla mnie ślub i wesele to było super przeżycie i za nic w świecie nie zamieniłbym tego na żaden wyjazd czy stypę dla najbliższej rodziny. Mieliśmy dość huczne, dwudniowe wesele, gości około 100 wszyscy świetnie się bawili, a co najważniejsze - my również. Fakt, że koszty spore, ale to doświadczenie, że dzieje się coś ważnego i towarzyszą Ci w tym momencie bliscy, którzy wspólnie cieszą się Twoim szczęściem, a przy
  • Odpowiedz
  • 2
@mie3tko to nieźle. Ale chyba to raczej patologia osoby wynajmujacej. Znajomy przed pandemia placil 200 zł za doroslego i 100 zl za dziecko.
  • Odpowiedz
@mic333: współczuje kontaktów z rodziną i znajomymi jak uwazasz, ze wesele to tlyko szopka ;v

Co do wesela. Naprawdę można zorganizować fajną impreze bez crindżuwy, bez podziekowań dla rodziców (zwłaszcza jak są #!$%@?), pierwszego tańca solo tylko wspólny polonez o uważam za fajna alternatywę i goście pozytywnie podeszli. I jak ktoś piszę o tym, że to jest wyrzucanie pienięzy w błoto to ja z naszej imprezy jeszcze 5k do przodu byłem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@v1lk:

To jaka będzie muzyka, tort, goście, to ty decydujesz z drugą połówką ()


Dlatego wszyscy mają wszystko takie samo xD
Tak, tort wjeżdża w 90% przypadków do piratów z Karaibów, i 90% wesel wygląda identycznie jak od linijki
  • Odpowiedz
ale ty wiesz ze ślub robi się po swojemu?


@v1lk: byłem na takich "po swojemu" które, miały być z klasą, bez głupich zabaw i disco polo. Do 22 nie było połowy ludzi a do oczepin zostały niedobitki, które zwinęły się od razu po. Tak właśnie wyglądają imprezy "po swojemu" gdzie zamiast radości jest gorycz, że ludzie mają to w dupie.
  • Odpowiedz
@Anesa: ja nienawidząc wesel, przaśności i wyrzucania hajsu w cudze kichy, spakowałem walizkę razem z różową i wzięliśmy ślub za granicą. Sami, bez jakichkolwiek gości, oczekiwań osób trzecich i niepotrzebnego stresu.
  • Odpowiedz