Wpis z mikrobloga

@typeczek: na reddicie jest sub r/bpdlovedones. Jak pierwszy raz na to trafiłem to mi szczęka opadła, setki- jak nie tysiące- postów opisujących moją byłą. Awantury o pietruszkę, paniczny strach przed opuszczeniem, oskarżenia wyciągnięte z tyłka, zmiana nastroju w mgnieniu oka i oczywiście odejście z dnia na dzień połączone z kompletnie obojętnym traktowaniem. Bordery nie bardzo mają własną osobowość, powielają cudze zachowania, a na dodatek są kompletnie podporządkowane strachowi. W sumie nic
  • Odpowiedz