Wpis z mikrobloga

@Cavaron:

ogniem i mieczem był zjechany? Dla mnie jeden z najlepszych filmów


tak. i to dosyć bezceremonialnie. Ogólnie problemem było to iż dofinansowanie ze skarbu państwa było dosyć spore - przeto wszyscy spodziewali się bogojczyźnianego fresku z przesłaniem - wytykano spłaszczenie warstwy politycznej, nieszczęsną husarię w błocie pod Żółtymi Wodami, odczłowieczanie Kozactwa.

To wszystko po części prawda, jednak mimo wszystko nie da się odmówić wierności klimatowi książki - Ogniem i Mieczem
  • Odpowiedz
@Plp_: Poczekaj na Smarzowskiego. Ten jego film o Słowianach ma być podobno robiony z mocnym rozmachem.

@Dr_Killjoy Płaszcz i szpada - pełna zgoda, OiM to przyjemny film tylko w porównaniu z takimi choćby "Czarnymi chmurami" to wydaje się dość groteskowy.
  • Odpowiedz
@Narcyz_: @stulejan_perspective: @Milioner_z_Choroszczy: @skitarii: nie wiem czy nie będzie to obrazoburcze co powiem, ale wydaje mi się, że dla ludzi z mojego pokolenia (rocznik 1994 r.) ten film jest czymś w rodzaju tych filmów z dzieciństwa, które ukształtowały nas na lata i do których zawsze chętnie się wraca (jak, z mniej poważnych utworów, pierwszy Shrek czy Asterix i Obelix: Misja Kleopatra). Sam wprawdzie obejrzałem całe OiM dopiero w
Ultimator - @Narcyz: @stulejanperspective: @MilionerzChoroszczy: @skitarii: nie wiem ...
  • Odpowiedz
coś tam Polsko włoskiej produkcji o Wiedniu i Sobieskim


@adekad: Tę abominację powinno się zakopać pod warstwą wapna gdzieś na Pustyni Błędowskiej ( ͡° ʖ̯ ͡°) W zasadzie to nawet nie film o Wiedniu i Sobieskim, tylko jakimś włoskim mnichu, który rozmawiał z wilkami i - jak to mnich - skupiał się na stronie religijnej konfliktu i tępieniu niewiernych (serio, jest scena z pokojowo nastawionym, żyjącym pod
  • Odpowiedz
@Dr_Killjoy: a to nie dlatego, ze do czasu Miasta 44 to byl najdrozszy Polski film, ze statusem superprodukcji? (nie wiem czy nie pomieszalem i M'44 nie bylo drugie)
  • Odpowiedz
Miała dużo wspólnego. Problemem była rosyjska cenzura.


@wykopowicz71: litości. sam fakt że dyskusja na temat prawd, półprawd i wyssanych z palca motywów przez Sienkiewicza zaczęła się już 130 lat temu i to pod zaborami - kiedy cała historiografia ciągle była w powijakach, a klimat polityczny diametralnie różny - świadczy przeciw tej tezie.

Sienkiewicz w wygodny sposób wyolbrzymiał znaczenie niektórych wydarzeń (choćby bitwa pod Konstantynowem), a zupełnie pomijał inne (Bitwa pod Batohem).
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Dr_Killjoy: Pardon, ale Nobla Sienkiewicz nie dostał za piękne oczy? Według mnie lepiej być wybitnym rzemieślnikiem niż przeciętnym artystą, który jest jest wiecznie #!$%@? i niezrozumiany przez ogół i ojczyznę i społeczeństwo.
I co trzeba przyznać, Gombrowicz i Prus pisali o nim złośliwie, ale przyznawali, że rozumie dusze czytelników i pisarstwo jak mało kto. I że jednak talent ma. No jest różnica między Sienkiewiczem a takim Mrozem, Wiśniewskim, Michalak itd.
  • Odpowiedz