Aktywne Wpisy
Wychwalany +73
Pytanie do osób urodzonych we #wroclaw lub ogólnie #dolnyslask
Czy zaznaczony obszar jest dla Was czarną dziurą?
Nigdy tam nie byłem, nie wiem co tam jest i po co miałbym tam jechać.
#turystyka
Czy zaznaczony obszar jest dla Was czarną dziurą?
Nigdy tam nie byłem, nie wiem co tam jest i po co miałbym tam jechać.
#turystyka
Czy dla Wrocławian zaznaczony obszar to czarna dziura?
- Tak 61.7% (1626)
- Nie 24.5% (646)
- Częściowo 13.8% (364)
MakaronowyStwor +365
Piękna pogoda, słońce świeci, idealna pogoda wyjść gdzieś ze znajomym, wyjechać gdzieś nad wodę, pójść na spacer/rower z dziewczyną, pozwiedzać jakieś ciekawe miejsca autem, ale nie! Bo nie masz nikogo.
25 lat, ze średnio bogatej rodziny, własny samochód, oszczędności, nie piję i nie palę, dobre i markowe ubrania, buty, sylwetka jak z okładki, sport praktycznie 7dni w tygodniu, regularny barber, ale co z tego jak człowiek jest sam jak palec? Chcesz sobie jechać gdzieś i nie masz z kimś, jak jeszcze na rowerze samemu robić trasy 30-50km to jest ok, tak np. chciałbym z kimś pojechać autem do jakiegoś miasta na dzień pozwiedzać, potem w knajpce sobie usiąść, no ale oczywiście, że nie. Wolne dnie nie licząc aktywności fizycznej, spędzam sam w czterech ścianach. Musiało się stać, że rodzina od strony ojca, to ród jąkałów i co kilka pokoleń ktoś musiał się jąkać i oczywiście trafiło na mnie, przez co moje życie kompletnie legło w gruzach już na starcie. Jestem ekstrawertykiem, chce i uwielbiam przebywać z ludźmi, ale nie mogę. Stałem się przez to nieśmiały, stroniłem od osób, lata młodzieńcze kompletnie zaprzepaściłem, przez jąkanie wolałem siedzieć sam w domu niż wychodzić do ludzi, teraz wiem, że był to błąd. Zacząłem coś z tym robić dopiero w wieku 20 lat, zacząłem dbać o siebie, starać się przebywać z ludźmi, chodzić na siłownie, stałem się pewniejszy siebie, ale nadal byłem nieśmiały i tak jest do dzisiaj. Nie mam nikogo, zupełne zero.
Jak do tych 23 lat dawałem jakoś sobie radę i o tym nie myślałem, to od ok 24 jest coraz gorzej, czuję że łapię taką depresję, że szkoda gadać. Co z tego, że są dni gdzie o tym nie myślę, jest fajnie, a wejdę na chwilę na facebooka, czy na dwór i od razu jak nie wyskakuje, że ktoś z dawnych znajomych ze szkoły gdzieś pojechał ze swoją połówką, to się zaręczył, albo widzisz szczególnie w okresie letnim masę par szczęśliwych na dworze. Znaczna większość mężczyzn których widzę z partnerkami, jest ode mnie brzydsza, co mnie kompletnie dobija.
Jeżeli nic się nie zmieni do końca 25 roku życia, to jest it's over. Już nie mogę się doczekać szukania pracy z moją wadą, ale będzie zabawa! Normalnie boki zrywać. Chłop jak dąb i się jąka haha, a chce z ludźmi pracować!....... Tak się nie da żyć, nie wyobrażam sobie być samemu, a każdy kto mówi, że można żyć samemu, to nie, nie można żyć i się nie oszukujcie. Człowiek jest stworzony do bycia wśród ludzi. To samo tyczy się wyglądu. Wyglądam jak z okładki, ponad 180cm i nie mam nikogo i nadal tego nie rozumiem. Przeciętni i inni otyli mężczyźni mają często partnerki, że ja naprawdę już z tego niczego nie rozumiem, ręce opadają.
Dziewczyna z mojego roku, dla mnie 10/10 dynamiczna, dba o siebie, a ma za partnera #!$%@? gościa poniżej 180cm, łysy, szczęka cofnięta i otyły, ale już wiem dlaczego ma. Bo gość jest mega towarzyski, odważny i dynamiczny. Tak samo prawie każda inna dziewczyna na studiach. Wszystkie mają partnerów wizualnie ode mnie gorszych, często grubych, którzy o siebie nie dbają. Wspólna cecha? Są towarzyscy i dynamiczni. Bez tego was nie ma i szczególnie kieruje te słowa do wszelkich osób z tych tagów #bluepill #redpill #blackpill czy innych, bo to jest klucz do wszystkiego i ja jestem tego sztandarowym przykładem, a nie wygląd.
Jak zacząłem studia, jak wszędzie na początku zacząłem zbierać atencje dziewczyn, z czasem zobaczyły, że jestem jakiś dziwny, cichy, nieśmiały, mam problemy z mową i wolą spędzać czas (no kto by się spodziewał) z innymi chłopakami, którzy są towarzyscy i dynamiczni. Nawet w 1/3 nie mają takiej sylwetki czy ubrań jak ja, nie przeszkadza to jednak, aby zainteresowali bardziej kobiety, niż ja.
Także jak nie jesteście dynamiczni i odważni, to nie ma dla takich jak my ratunku. Możecie być nie wiadomo jak przystojni, to i tak nie zbudujecie niczego i odsuniecie się od ludzi i będziecie sami jak ja. Sam miałem masę zainteresowania od kobiet przez okres szkolny, same mnie zapraszały, a ja wszystko przez swoje #!$%@? odrzuciłem, bo bałem się ludzi i wstydziłem jąkania. Ja rozumiem, że są osoby mniej hojnie obdarzone genetycznie (mam utaj na myśli wzrosy <170 czy jakieś choroby) i to też jest bardzo duży problem w kwestii związków, ale w kwestii zawodowej kompletnie was to nie ogranicza. Mnie natomiast tu i tu ogranicza.
W ostatnim roku spróbowałem tindera. Miałem pary, z kilkoma osobami popisałem, spotkałem się z jedną. Przed spotkaniem poinformowałem o mojej przypadłości, napisała, że jej nie przeszkadza. Randka była fatalna, szkoda nawet pisać, oczywiście przez nic innego jak jąkanie. Po spotkaniu napisała, że to jednak nie to. Przez pewien okres po tej sytuacji byłem wrakiem człowieka. Jak ja mam wchodzić w jakiekolwiek relacje z byle kim, jak ja nawet nie mogę wyraźić słownie tego co chce? Jak na razie odpusciłem portale randkowe, bo bym psychicznie nie wyrobil.
To jest w opór smutne, naprawdę nie wiem co mam robić. Gdyby nie zdrowy tryb życia i aktywność, to już dawno byłbym pod ziemią, bo moje życie oprócz tego nie ma kompletnie sensu. Byłem u terapeuty i nic to nie dało, standarowe wypowiedzi były w stylu ,,nie jesteś gorszy od innych'' itp . Całe moje życie jest podporządkowane jąkaniu i jego konsekwencjom, tutaj też tearpia odnośnie jąkania nie pomogła. Nie mogę być tym kim chce być, nie mogę robić tego co bym chciał i nie jest to zależne ode mnie. Zaraz może napiszecie, że życie nie jest idealne, tak nie jest, ale osoba z np. patologicznej i biednej rodziny, może mieć partnerkę, wyjść na ludzi i dobrze zarabiać w swoim wymarzonym zawodzie, ja niestety tego nie mogę. Już dwa razy zmieniałem plany zawodowe na życie przez jąkanie. Ludzie, w tym kobiety nie patrzą, czy masz zajebistą sylwetkę z kaloryferem, masz buty za ponad 1k, liczy się tylko jakim jesteś człowiekiem i czy jesteś dynamiczny. Oczywiście, dobrze jakbyś to miał, ale to nie jest najważniejsze i takich perfekcyjnych osób jest strasznie mało wśród kobiet i mężczyzn
Nienawidzę życia, nie wiem co ja komu zrobiłem, że mnie tak pokarał.
#depresja #samotnosc #jakanie #przegryw #feels
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6284f6039a76a146e7bb7810
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Komentarz usunięty przez moderatora
No, a co on ma robić niby? Przecież pisze, że jest aktywny. Ma #!$%@?ć cały dzień gdzieś sport, bo nie rozumiem ciebie kompletnie
Nie będę wam tu wypisywał 100 pomysłów na zorganizowanie sobie czasu bo skoro przerasta was samodzielna wyprawa gdzieś i czerpanie z tego przyjemności to o czym my tu rozmawiamy...
No słucham ciebie, co Ty robisz w wolnym czasie. Zaskoczę ciebie, oglądanie tv/granie/czytanie, to jest też siedzenie w ,,czterech ścianach''
( ͡° ʖ̯ ͡°)
@bebennizarlak: no a co ma robić? Płakać?, nic nie robić, chlać albo ćpać, grać w gierki? Naprawdę ja nie wiem o co tobie chodzi. Chłop pisze co robi, że zdrowo się prowadzi, ma jakieś hobby/zajęcie, bo inaczej by samobója walnął, a Ty jeszcze takie głupoty piszesz
Skoro pisze, że ma pieniądze i dobre ubrania, to