Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: A ja tam chętnie płacę za ten kibel, przynajmniej zawsze jest czysto, jest mydło, ręczniki papierowe (a nie jakieś suszarki #!$%@?), żulstwo nie wchodzi i pełna kulturka. Można też kartą normalnie płacić
@#!$%@?: W Korei Południowej wszystkie kible są darmowe, o ile dobrze wiem to nawet wiele budynków prywatnych (wielopiętrowych bloków z funkcjami komercyjnymi) udostępnia bezpłatne toalety na parterze. Co prawda jakość utrzymania bywa słaba, ale lepsze to niż sranie w gacie albo płacenie za podstawową potrzebę.

IMO budynki komercyjne powyżej X powierzchni powinny udostępniać bezpłatne toalety, a płatne toalety na dworcach i tego rodzaju obiektach powinny być całkowicie zabronione.
@#!$%@?: niestety. Spuszczenie wody w kiblu kosztuje. Oświetlenie kibla kosztuje. Zagrzanie wody w umywalce kosztuje. Posprzątanie po kimś kto nabłocił, nie wspominając że nasrał na klapę i odwalił trzodę, też.