Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wschodnia Polska - miasto około 40 tys mieszkańców. Po maturze wszyscy znajomi i znajomi znajomych wyjechali. Każdy kto kończy szkołę opuszcza miasto. Zostałeś tylko Ty. Mija 28 rok #tfwnogf. Nie ma znajomych, nie ma dziewczyny. #przegryw Wychodzisz na miasto, a tam 70% to emeryci, 20% madki z bomblami, 10% osiedlowe pijaki. Żadnych atrakcji miasto nie organizuje, żadnych nawet festiwali rzutu piłką. W okolicy nic nie ma, wszędzie daleko. Ciągle chłodno, wieje, pada - nawet latem, a zimą to całkiem tragedia. Po 17 miasto pustoszeje, każdy styrany wraca z januszexa do domu. Duże bezrobocie, a jak już pojawi się jakaś praca to głównie fizyczna. Nie stać na mieszkanie, nie stać na wynajem w większym mieście. Ceny wszystkiego coraz większe. No i tak się powoli żyje w tej mieścinie. #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6283df48fbb0b362685e4c4f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Wschodnia Polska - miasto około 40 ...

źródło: comment_16528282819Lw0yJQcb4DxQUbbS8GTFa.jpg

Pobierz
  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: A ja proponuję wyjechać na zachód. Granicą z Niemcami. Wynajem mieszkania po polskiej stronie, praca po niemieckiej. 1400€ na rękę dostaniesz w byle jakiej pracy bez języka na produkcji w okolicy. Wystarczy chęci. Jedna wypłata i kupsoz jakieś auto. Kawalerka w mieście około 1500 zł w dobrym standardzie. Czego więcej trzeba na start? Rok czy nawet mniej, odłożysz kasę, rzucisz robotę i albo brniess w to dalej, uczysz się języka
20 lat temu, dokładnie w takiej sytuacji, sprzedałem jedyne to co miałem - cinquecento. I z kapitałem 2.5 tyś zł przyjechałem do dużego miasta, gdzie moje zycie odmieniło się o 180 stopni.
Nie biadol, tylko zrób coś, bo potem będziesz żałował.
SpoconyListonosz: Ja jestem ze wsi 200 mieszkańców, jak nie zarabiasz dużo to lepiej uciekać. Wegetować to można w mieście, gdzie łatwo o znajomych i fajne wyjścia, ale nie na zadupiu. Co zarobisz to zjesz i wysrasz, taki Twój los będzie. Sam zresztą widzisz że nie kłamię.

Zaakceptował: karmelkowa
PłaskaKaczka: No tak. Bo w większym mieście to dziewczyny rozwijają dywan i się o Ciebie zabijają xD
To mentalność ludzi. Mówią że nie mają czasu a to jest tylko zamiennik że mają to gdzieś.
Zatem nie ma znaczenia jaka miejscowość. Ja mogłem znaleźć spokojnie w miejscowości 15k ale nie chciałem.

Zaakceptował: karmelkowa
@AnonimoweMirkoWyznania: Powiem ci tylko tyle, że nawet jakbyś był w większym mieście to i tak byłbyś #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja od lat mieszkam w jednym z top 5 największych miast polski sam w mieszkaniu zupełnie i nic mi to nie dało. Ni ma żadnych kumpli czy dziewczyn. Jedyny plus jest taki, że mam sklep pod domem i dużą siłkę zaraz obok, wiec blisko. Oprócz tego
nie ma po co chlop wyjezdzac chyba ze z 5 ukraincami chce mieszkac i w januszexie tyrać


@ymkzz: no dokładnie tak się to robi. Czy to emigracja czy wyjazd do wielkiego miasta to niemal wszyscy zaczynają od wynajmu pokoju w mieszkaniu z anonami i łapaniu jakiejkolwiek roboty i zadupcaniu nadgodzin, a potem po kilku miesiącach zaczynasz powoli ogarniać normalne życie. Np. lepszy pokój w mieszkaniu z jakimś gościem co ma pierwsza
@JimNH777: no najlepiej zyc jak smiec i sie dac zajechac na smierc jak mozna sobie w domu rodzinnym na spokojnie egzystowac a zamiast ukraincow miec w pokoju obok wlasna rodzine