Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zalesie #logikarozowychpaskow
Nie wiem już co robić... Jestem po 30, mam żonę od 6 lat. 3 lata temu urodziło nam się dziecko i od pory nie ma tematu seksu... Nic... Każda próba rozmowy na ten temat powoduje jakaś agresję. "Wszystko się zmieniło, nie mam ochoty, mam nogi rozłożyć tylko dlatego, że ty tego chcesz?" Nie wiem co poszło nie tak. Cały czas ja komplementuje, jej ciało nie zmieniło się bardzo, ona nie ma problemu z moją obecnością podczas kąpieli, nie chowa się, nie wygania. Nie wiem o co chodzi. O seksuologu nie chce słyszeć. Wiem, że bywa ciężko z dzieckiem, ale powinniśmy wspierać się i rozładować napięcia właśnie poprzez s--s, ale ona tak tego nie widzi. Czy boi się penetracji po porodzie? Miał ktoś podobną sytuację? Dodam, że nie ma mowy o #bolecnaboku. I tak sobie żyjemy i jesteśmy"szczęśliwym" małżeństwem. Razem radzimy sobie z każdym problemem, mówimy sobie wszystko, podejmujemy wspólne decyzję, rozmawiamy... Chyba żona mnie sfriendzonowała. Żal...

A ja już nie wiem co zrobić ze swoim popędem seksualnym. Gdy mijam ładne kobiety na ulicy to aż mi się gorąco robi. Miałem kilka takich sytuacji, że gdy dosiadła się do mnie jakaś kobieta w autobusie to dostawałem erekcji. Nawet niekoniecznie ładna... Fap nie pomaga, nofap tym bardziej. Tydzień temu na ulicy pewnej damie podwiało sukienkę i to był jeden z lepszych moich dni ostatnio. Żałosne... Poszedł bym do divy, ale nie mógł bym później spojrzeć żonie w oczy.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6281f0bc656c597d13f7c0f2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Przykra sprawa... że nikt ci wcześniej o tym nie powiedział. Tak wygląda standardowe małżeństwo z rozsądku a nie z miłości.
Wpisz w google: "Marek Kotoński Co z tymi kobietami pdf", przeczytaj pierwsze 10 stron, czyli rozdział "Gdy Twoja Małżonka odtrąca Cię w alkowie...", który prostymi słowami wyjaśni co tu się wydarzyło i dlaczego żona się tak zachowuje. Zobaczysz jak otworzą ci się oczy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

To powszechny scenariusz, tyle że mało który mężczyzna się do tego przyznaje. Pierwszy raz się z tym spotkałem, kiedy kumpel relacjonował mi małżeństwo kuzyna - wtedy nie mieściło mi się to w głowie, bo sam miałem jakieś 20 lat i jeszcze nie zdobyłem pełnej wiedzy na temat ,,długotrwałych związków''. Potem pojawiły się wyznania dwóch bliskich przyjaciół aż w końcu i ja tego doświadczyłem - wprawdzie nie po trzech, ale sześciu latach razem. I też raczej nie ma #bolecnaboku, bo żona nigdzie nie wychodzi sama, chyba że na zakupy do spożywczaka na 15 minut, a w pracy prawie same kobiety i środowisko takie, że momentalnie bym wiedział.
Szacuję, że jedynie 10% kobiet odczuwa popęd seksualny w sposób zbliżony do naszego, reszta tylko ,,gra cipą'' traktując ją jako narzędzie negocjacji handlowej (pisała już o tym Esther Villar, której świadectwo, jako obdarzonej waginą, należy uznać za wiarygodne).
,,Rewolucja seksualna'', ,,piekło kobiet'' to tylko pięknie brzmiące hasła maskujące rzeczywisty cel całego tego ruchu jakim jest przemiana stosunków ekonomicznych. Tu nie chodzi o żadną ich ,,wolność od'', ale o stworzenie systemu gospodarczo-prawnego, w którym jedna płeć wyzyskuje drugą.
Dlaczego nimfomanki otwarcie przyznają, że lubią być zeszmacone? Bo w ich przypadku rzeczywiście działa popęd, a
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Może po prostu zajmij się sobą. Siłka plus jakieś hobby, tylko nie wszystko naraz ale stopniowo. Jak powoli zaczną pojawiać się zmiany, to jej podejście może się zmienić. A nawet jeśli nie, to na pewno poprawi twoje samopoczucie i poczucie własnej wartości, nawet jak w tym wymiarze jest teraz ok.
  • Odpowiedz
  • 0
Jakby mi żona tak zrobiła po ślubie go podczas zdrady bym miał zero wyrzutów sumienia. Chyba że wcześniej ustaliliście takie zasady
  • Odpowiedz
OkiełznanyNarrator: U mnie to samo.

Niestety jako faceci mamy robione pranie mózgów całe życie i po ślubie próbujemy być dobrymi mężami i ojcami, a prawda jest taka że kobieta musi czuć, że masz opcje poza związkiem i że nie zawahałbys się zostawić jej i dzieci gdybyś zechciał.

Ja robię MGTOW i po cichu liczę że nie jest za późno.
Jeśli jest, to nic z tym nie zrobię i będę strategicznie szykował się (mentalnie, finansowo) na nieunikniony branch swinging za jakiś
  • Odpowiedz
@Smog_Warszawski:

Na terapię dla par jest już za późno. Pytanie czy Mirek będzie ciągnął tą farsę do tzw. "usranej śmierci", czy zdecyduje się na wolność, oba rozwiązania ciężkie, jedno z nich jałowe.

Razem radzimy sobie z każdym problemem, mówimy sobie wszystko, podejmujemy wspólne decyzję, rozmawiamy


Oj Miras Miras...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Miras, musisz zdecydować: (1) chcesz tak żyć do konca życia z nią, czy (2) zakończysz to w miarę szybko (i boleśnie), ale potem się ogarniesz i znajdziesz normalną kobietę.

Masz tylko takie wyjścia. nic więcej. Ale pamiętaj, że czas Ci leci, i każdy rok tylko Ty tracisz.
  • Odpowiedz
Na terapię dla par jest już za późno.


@Feniks_Alfa: dlaczego?
Przecież ma dzieciaka, rozwali mu życie. Dzieciak nie zrozumie co się dzieje dla niego mama jest spoko poza tym tylko w tym aspekcie jest problem.
Ile masz lat i czy jesteś w stałym związku mireczku ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
Dla ludzi z przedziału 15-30 lepiej jest rozwalić wszystko niż postarać się naprawić. Gość też nie jest
  • Odpowiedz
@Smog_Warszawski: Są w tym równaniu trzy osoby. Czy słusznym jest, aby poświęcić szczęście jednej osoby (ojca) dla wyimaginowanego "lepiej" dla dziecka i "stabilnie" dla matki? Dziecko bardzo dobrze rozumie różne rzeczy, chłonie i obserwuje. Kopiowanie relacji ojca z matką, gdzie ojciec będzie się przymilał aby dostać okruch bliskości (bo w tą stronę to zmierza) to dla dzieciaka droga do przegrywu. Moim zdaniem lepsza rozbita rodzina z silnym ojcem, niż pełna rodzina pełna fałszywych uśmiechów i cichej desperacji. Ale decyzja należy do OPa, nie ma lekko.

Gość też nie jest bez winy, jego bierność przez parę lat nie służyła ani jemu ani żonie.


Nie zauważyłem fragmentu w którym OP opisuje swoją bierność i winy,
  • Odpowiedz