Wpis z mikrobloga

Sam jestem #childfree (a własciwie byłem bo o tym dalej) ale od czasu do czasu zajrzę na #antynatalizm

Super że są tu ludzie którzy przychodzą nawracać na właściwa ścieżkę tych sfrustrowanych antynatalistów.

Ja zmieniłem swoje podejście o 180 stopni dzięki jednej wyjątkowo ostatnio aktywnej użytkowniczce, koronne argumenty które mnie przekonały do posiadania potomstwa to:

1. Sukcesem jest zrzucenie ciążowego kałduna
2. Spanie ze stopa kaszojada w mordzie jest wspaniałe
3. Mąż nie bawi się cyckami własnej żony jedynie 28 miesięcy
4. Obalanie wina przed karmieniem piersią to nie grzech
5. Wyhodowanie trzech marnych tulipanów w kojcu to równie dobra i pozwalająca się spełnić pasja co podróżowanie, górskie wycieczki itp.
6. Dzieci to wcale nie jest duży problem, przez 4 miesiące wystarczy wziąć tylko 30 dni wolnych na opiekę nad chorym dzieckiem

A wy niedojrzali przejrzyjcie w końcu na oczy i bierzcie się za rozmnażanie, bo nic wam tyle nie da co spłodzenie potomstwa
  • 245
Jeśli nie istniały to nie mogły stwierdzić, że nie chciały


@Zielony_Ogr: Jak coś, co nie istnieje, może czegoś chcieć?

Jest przyjemnością połączoną z koniecznością, tak to widzę


Już ci wcześniej wykazałam, że koniecznością nie jest. Nie ma różnicy, czy suplement z wit B12 zjesz pośrednio, czy bezpośrednio.
Jak coś, co nie istnieje, może czegoś chcieć?


A jak może czegoś nie chcieć?

Już ci wcześniej wykazałam, że koniecznością nie jest. Nie ma różnicy, czy suplement z wit B12 zjesz pośrednio, czy bezpośrednio.


Owszem jest ogromna różnica, bo mięso jest pyszne

@KomosaBiala:
A jak może czegoś nie chcieć?


@Zielony_Ogr: Normalnie. Skoro nieistniejąca istota nie ma mózgu odczuwającego pragnienia, to oczywistym jest, że nie ma także pragnień.

Owszem jest ogromna różnica, bo mięso jest pyszne


Smak nie ma nic wspólnego z koniecznością spożywania wit B12.
Normalnie. Skoro nieistniejąca istota nie ma mózgu odczuwającego pragnienia, to oczywistym jest, że nie ma także pragnień.


To tak nie działa, jak czegoś nie ma to tego nie ma i tyle. Dopiero w momencie poczęcia i uzyskania samoświadomości taka osoba może dopiero określić swoje pragnienia, ale to też ma drugie dno, bo trzeba ją uświadomić, że ma wybór, że w ogóle może mieć pragnienia. Trzeba więc ją nauczyć mówić i rozumieć mowę
To tak nie działa, jak czegoś nie ma to tego nie ma i tyle.


@Zielony_Ogr: No przecież właśnie to ci mówię. Nieistniejąca istota nie posiada żadnych pragnień. Nie zależy jej na lodach i kiełbaskach. Więc co niby jest dobrego w daniu jej szansy na ich zjedzenie?

Dla mnie ma bardzo duży. Lubię jeść dobre rzeczy, sprawia mi to przyjemność, a życie mam od tego by z niego te przyjemności czerpać.


To
No przecież właśnie to ci mówię. Nieistniejąca istota nie posiada żadnych pragnień. Nie zależy jej na lodach i kiełbaskach. Więc co niby jest dobrego w daniu jej szansy na ich zjedzenie?


Dla nieistniejącej osoby to nie ma żadnego znaczenia. Zdecyduj się czy rozmawiamy o kimś kto istnieje czy o kimś kto nie istnieje, bo to dość kluczowe.

To nadal nie ma nic wspólnego z koniecznością spożywania witaminy B12.


Ma, bo jest mi
Dla nieistniejącej osoby to nie ma żadnego znaczenia. Zdecyduj się czy rozmawiamy o kimś kto istnieje czy o kimś kto nie istnieje, bo to dość kluczowe.


@Zielony_Ogr: Rozmawiamy o tym, co było prawdą, zanim spłodziłeś swoje córki.

Ma, bo jest mi ona niezbędna


Ale nie musisz jej niezbędnie pozyskiwać z mięsa.
Rozmawiamy o tym, co było prawdą, zanim spłodziłeś swoje córki.


Dla kogoś kto nie istnieje to nie ma żadnego znaczenia więc po co się nad tym zastanawiać?

Ale nie musisz jej niezbędnie pozyskiwać z mięsa.


Ale lubię, ile jeszcze razy mam to napisać żeby dotarło?

@KomosaBiala:
Dla kogoś kto nie istnieje to nie ma żadnego znaczenia więc po co się nad tym zastanawiać?


@Zielony_Ogr: To ty pierwszy zacząłeś pisać o tym, jak wspaniałe jest danie komuś szansy na jedzenie lodów i kiełbasek z ogniska.

Ale lubię, ile jeszcze razy mam to napisać żeby dotarło?


Przecież wiem, że lubisz. Chodzi mi tylko o to, że "lubię" =/= "muszę". Ludzie nie mają konieczności pozyskiwania wit B12 z mięsa, i
To ty pierwszy zacząłeś pisać o tym, jak wspaniałe jest danie komuś szansy na jedzenie lodów i kiełbasek z ogniska.


Bo jest i cały czas miałem na myśli kogoś kto istnieje, to ty wyskoczyłeś z jakas córką która się nie urodziła i jest jej przykro XD

Ludzie nie mają konieczności pozyskiwania wit B12 z mięsa, i tyle.


No ale ja to rozumiem i mam to w dupie, tylko ty ciągle ten temat
Bo jest i cały czas miałem na myśli kogoś kto istnieje, to ty wyskoczyłeś z jakas córką która się nie urodziła i jest jej przykro XD


@Zielony_Ogr: Nie. Cytuję:

" Gdyby się nie urodziły to by nie miały okazji spróbować lodów "
@KomosaBiala: to że dając im życie dałem im też okazję na poznanie tego jak fascynujący świat nas otacza, a z racji tego, że ludzie są ciekawscy to zaspokajanie tej ciekawości już samo w sobie sprawia przyjemność.

Wiesz dlaczego trawa jest zielona?
Wiesz jakiego koloru jest śnieg?
Wiesz, że złota obrączka którą nosze na palcu może pochodzić nawet z innej galaktyki?
Wiesz, że można podróżować w czasie do przyszłości?

Odkrywanie i poznawanie