Wpis z mikrobloga

To oblanie farbą na cmentarzu ruskiego ambasadora to niesamowity prezent dla ruskich propagandystów z okazji "dnia pabiedy". Tyle ich durnych narracji zostało uwiarygodnionych w jednym momencie, że aż nie zdziwiłbym się gdyby sami to zorganizowali. Kompletnie nie tak należy postępować jeśli występuje się na arenie międzynarodowej jako obrońca cywilizowanego świata przed barbarzyństwem Rosji, nawet jeżeli emocje podpowiadają co innego.

Obawiam się, że ruscy chętnie podejmą rękawicę w rywalizacji na agresję wobec obcych dyplomatów, bo to jest właśnie ich styl, który nigdy nie powinien stać się naszym. Swoją drogą sam nie wiem czemu my jeszcze trzymamy u siebie ich ambasadora i naszego w Moskwie, ale dzisiejsze wydarzenie wcale nie stawia nas w sytuacji sprzyjającej do zerwania stosunków z pozycji moralnej wyższości.

I tak, oczywiście wiem że takie coś to nic w porównaniu z wojną i tym co oni robią na Ukrainie, ale obrazek z takiego potraktowania dyplomaty, którego niestety wciąż oficjalnie gościmy, po prostu pójdzie w świat, także ten nie angażujący się aż tak emocjonalnie w trwający konflikt jak my, nie mówiąc o tym że coś takiego tylko przekona nieprzekonanych Rosjan że "Putin ma rację a Zachód jest zły".

#ukraina #rosja #wojna
  • 17
Z jednej strony, to pewnie pokarmu dla nich propagandy nie potrzeba. Z drugiej, to naszych dyplomatów też pożegnali odpowiednio jak wyjeżdżali ostatnio. Natomiast dla mnie dyskusji nie podlega fakt, że bezpośredni atak na przedstawiciela dyplomatycznego nie powinien mieć miejsca.
I tak, oczywiście wiem że takie coś to nic w porównaniu z wojną i tym co oni robią na Ukrainie, ale obrazek z takiego potraktowania dyplomaty, którego niestety wciąż oficjalnie gościmy, po prostu pójdzie w świat, także ten nie angażujący się aż tak emocjonalnie w trwający konflikt jak my, nie mówiąc o tym że coś takiego tylko przekona nieprzekonanych Rosjan że "Putin ma rację a Zachód jest zły".

@melquiades: Putin ma
@TenXen47: To nie jest kwestia ulegania ani dogadywanie się, bo to jak w danym kraju traktuje się dyplomatów jest gestem nie tylko wobec jednego państwa, którego ambasador akurat obrywa, ale wobec całej społeczności międzynarodowej. Dzisiejsze wydarzenie to niestety dyplomatyczna kompromitacja Polski, dlatego też napisałem że nie byłbym zdziwiony gdyby sami ruscy to zaplanowali.
To oblanie farbą na cmentarzu ruskiego ambasadora to niesamowity prezent dla ruskich propagandystów z okazji "dnia pabiedy".


@melquiades: Jeśli mniej ruskich (czyli tych którzy popierają putina i/lub wojnę) zostanie przez to w naszym kraju tym dla nas lepiej. Niech ci ruscy propagandyści niosą to w świat że takich tu nie chcemy.

Kompletnie nie tak należy postępować jeśli występuje się na arenie międzynarodowej jako obrońca cywilizowanego świata przed barbarzyństwem Rosji, nawet jeżeli
@melquiades: przypominam, że rosyjska propaganda twierdzi, że Ukraińcy pomagają sobie czarną magią, a Polska tylko czeka, żeby zrobić rozbiór Ukrainy. Oni propagandę sobie stworzą sami taką jak będą potrzebować.

Moim zdaniem oblewanie czerwoną farbą pomników, ambasad i ambasadorów jest ok i mieści się w granicach demokracji. Za to podpalanie ambasad lub zabijanie dyplomatów już nie. Nic mu się nie stało, umyje się i tyle. Poza tym to podobno Ukraińcy go oblali,
@melquiades: Nie rozumiem was kompletnie wykopki. Dopiero co chcieliście bojkotować jakieś Decathlony, które nie miały nic wspólnego z ruską agresją na Ukrainę, a teraz chlipiecie bo ktoś oblał plakatówkami mainstreamowego kacapa współodpowiedzialnego za tą wojnę. Nad konfiskowanymi na lazurowym wybrzeżu jachtami też będziecie pewnie płakać, a później zwalicie konia nad zdjęciem trupa ruskiego poborowego