Wpis z mikrobloga

a o to, że kacapska armia w porównaniu z zachodnią, chociażby miałaby ona być LGBT friendly (tu konkretnie chodzi o te reklamy USArmy, z których się śmiało pół internetu, a które były profilowane pod różne grupy) jest gówno warta, bo na polu bitwy liczą się pieniądze, wyszkolenie i zgranie, a nie to, co reprezentują kacapy. Czyli w sumie nic. Ale no, sam post trafny.


@losowynick13: tyle, że armie na Zachodu
  • Odpowiedz
Dobra, dawaj posty o tym, że Rosja przegrywa, bo jest nietolerancyjna i gardzi LGBT, a zachodnie wartości stronk i #!$%@?ą FR.

Oprócz postów opartych o myślenie życzeniowe w stylu "dobro zwycięża", bo takie coś to często ludzie myślą


@kasztanowcowiaczek: przecież wszystkie tego typu teksty są myśleniem życzeniowym w dużej mierze.

I raczej nikt tego nie sprowadza do samego LGBT tylko do ogólnej mentalności władz Rosji.
  • Odpowiedz
Tak więc jeśli Zachód będzie walczył z Rosją i wygra, to nie dlatego, że armie Zachodu były LGBT friendly itd.

@skitarii: Spoko, ale ziomek nie skupia się na tym i nie mówi, że takie są, tylko że sama wieść o tym, że takie są miała znaczyć, że armie zachodu są śmieszne i gówno warte. Nic nie powiedział, że LGBT-friendly armia miałaby być jakkolwiek lepsza, z jego komentarza wręcz wynika, że nie obchodzi go jaki armia ma stosunek do LGBT. Możesz tłumaczyć, że w Stanach w woju trans nie będzie się czuć swobodnie, ale po co? Co to ma do rzeczy, skoro mnie i pewnie kolegi, do którego pisałeś to nie obchodzi? Wspomniał o tym, bo musiał ci uświadomić jaka jest geneza tych obrazków, na które się powołujesz. Sam podkreślił:

na polu bitwy liczą się pieniądze, wyszkolenie i zgranie, a nie to, co reprezentują kacapy.

Dobra, to o czym chcesz
  • Odpowiedz
Spoko, ale ziomek nie skupia się na tym i nie mówi, że takie są, tylko że sama wieść o tym, że takie są miała znaczyć, że armie zachodu są śmieszne i gówno warte. Nic nie powiedział, że LGBT-friendly armia miałaby być jakkolwiek lepsza, z jego komentarza wręcz wynika, że nie obchodzi go jaki armia ma stosunek do LGBT. Możesz tłumaczyć, że w Stanach w woju trans nie będzie się czuć swobodnie, ale po co? Co to ma do rzeczy, skoro mnie i pewnie kolegi, do którego pisałeś to nie obchodzi? Wspomniał o tym, bo musiał ci uświadomić jaka jest geneza tych obrazków, na które się powołujesz. Sam podkreślił:

na polu bitwy liczą się pieniądze, wyszkolenie i zgranie, a nie to, co reprezentują kacapy.


@kasztanowcowiaczek: gdyby na polu bitwy liczyło się tylko to, to w Jemenie wojska Arabii Saudyjskiej dawno by już wygrały z szyickimi bojówkami.

Podobnie jak Amerykanie wygraliby w Wietnamie, czy skutecznie zaprowadziliby swoje rządy
  • Odpowiedz
gdyby na polu bitwy liczyło się tylko to, to w Jemenie wojska Arabii Saudyjskiej dawno by już wygrały z szyickimi bojówkami.


@skitarii: Ja #!$%@?ę, ja nie wiem, co ty teraz próbujesz nawet zrobić. No #!$%@? jasne, że nie liczy się tylko to, ale to jest to, co ma największy wpływ, ale podczas walk dzieją się różne rzeczy, mały błąd potrafi #!$%@?ć cały plan, gdzie trzeba na szybko podjąć kilka nowych
  • Odpowiedz
Ja #!$%@?ę, ja nie wiem, co ty teraz próbujesz nawet zrobić. No #!$%@? jasne, że nie liczy się tylko to, ale to jest to, co ma największy wpływ, ale podczas walk dzieją się różne rzeczy, mały błąd potrafi #!$%@?ć cały plan, gdzie trzeba na szybko podjąć kilka nowych decyzji, których konsekwencji nawet nie ma czasu przemyśleć, teoretycznie można mieć przewagę pod każdym względem, ale i tak #!$%@?ć. Konfederaci byli bardziej zmotywowani do walk od Unionistów, bo walczyli o niepodległość, a północ o co? Ideę? I to było już motywujące i stąd południe radziło sobie całkiem dobrze z początku. To, że wystarczy mieć sprzęt i szkolenie, żeby wszystko wygrać to sobie sam dopowiedziałeś, nie jest trudno pomyśleć o ZSRR które dojechało Niemcy bo wysyłało na front byle kogo, nawet bez broni, byleby Niemiec zmarnował dodatkowy magazynek, co też pomogło osiągnąć cel.


@kasztanowcowiaczek: po prostu nie rozumiesz, że możesz mieć najlepszy sprzęt i dobrą gospodarkę, a i tak przegrasz, jeśli w kraju jest niskie morale i żołnierze nie chcą walczyć, a społeczeństwo nie chce płacić na wojnę.

Bez chęci walki nie osiągniesz nic, bo nawet najlepszy karabin rzucony na ziemię nic nie
  • Odpowiedz
po prostu nie rozumiesz, że możesz mieć najlepszy sprzęt i dobrą gospodarkę, a i tak przegrasz, jeśli w kraju jest niskie morale i żołnierze nie chcą walczyć, a społeczeństwo nie chce płacić na wojnę.


@skitarii: ??? Przecież o tym pisałem, widziałeś fragment o wojnie secesyjnej?

No bo zakaz wyjazdu z kraju dla mężczyzn i straszenie więzieniem tych którzy już są za granicą i nie chcą wrócić, to bardziej zachodnia, czy
  • Odpowiedz
??? Przecież o tym pisałem, widziałeś fragment o wojnie secesyjnej?


@kasztanowcowiaczek: nie pisałeś o tym, bo w czasie wojny secesyjnej unioniści jak najbardziej chcieli walczyć.

Nie wiem, nie miałem w ciągu ostatnich lat okazji zobaczyć co robi UK, gdy ktoś ją
  • Odpowiedz
nie pisałeś o tym, bo w czasie wojny secesyjnej unioniści jak najbardziej chcieli walczyć.


@skitarii: Wychodzi na to, że motywacja jest zerojedynkowa. Albo jest, albo nie ma, a jeśli dwie strony są zmotywowane w jakiś sposób, to nie ma znaczenia, bo obie są zmotywowane tak samo. Nie krecie, pisałem właśnie o tym, unioniści też chcieli walczyć, ale walka o ideę jest mniej motywująca, niż walka o niepodległość, nie wiem, dlaczego
  • Odpowiedz
Wychodzi na to, że motywacja jest zerojedynkowa. Albo jest, albo nie ma, a jeśli dwie strony są zmotywowane w jakiś sposób, to nie ma znaczenia, bo obie są zmotywowane tak samo. Nie krecie, pisałem właśnie o tym, unioniści też chcieli walczyć, ale walka o ideę jest mniej motywująca, niż walka o niepodległość, nie wiem, dlaczego nie chcesz tego zrozumieć.


@kasztanowcowiaczek: nie jest zerojedynkowa. Jednak unioniści mieli jak najbardziej powody aby walczyć i armia im się nie sypała z powodu braku chętnych do walki.

A niepodległość to też
  • Odpowiedz
@skitarii: Z tego co pamiętam to jeszcze niedawno Ukraińcy w mediach społecznościowych pisali o tym, że poborowi nie są brani do wojska. Że problemem jest to, że są zbędni, są zagrożeni i nie mogą się ewakuować przez ten zakaz wyjazdu. A Ukraina korzysta z wyszkolonego wojska i tych legionów zagranicznych

ps. w Polsce chyba przegłosowali służbę dla kobiet, więc ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Z tego co pamiętam to jeszcze niedawno Ukraińcy w mediach społecznościowych pisali o tym, że poborowi nie są brani do wojska. Że problemem jest to, że są zbędni, są zagrożeni i nie mogą się ewakuować przez ten zakaz wyjazdu. A Ukraina korzysta z wyszkolonego wojska i tych legionów zagranicznych


@Reezu: nie są już brani, jednak większość ich armii to poborowi.

Te wyszkolone wojsko to też poborowi, którzy odsłużyli swoje w
  • Odpowiedz
@skitarii: Żeby było zabawniej to rosyjska armia jest bardziej "LGBT friendly" niż jakakolwiek inna. Tam gwałcenie niższych stopniem lub zmuszanie ich do prostytucji jest na porządku dziennym.

Podobnie jak Amerykanie wygraliby w Wietnamie, czy skutecznie zaprowadziliby swoje rządy w Afganistanie.

Czy może twierdzisz, że Talibowie albo Wietnamczycy z Północy mieli przewagę w pieniądzach, wyszkoleniu, albo zgraniu nad Amerykanami?


Amerykanie w Wietnamie nie próbowali nawet iść na północ tylko ganiali jak głupi Vietcong po dżungli lub próbowali bombardować dżunglę na ślepo. I nawet dobrze im szło patrząc na straty po
  • Odpowiedz
W US Army tylko 25% żołnierzy ma funkcje "bojowe" i większość nie widzi nawet linii frontu na oczy. I żołnierz NATO nie musi wytrzymać prawie żadnego ostrzału tylko podać koordynaty dla swojego lotnictwa lub artylerii zakładając, że Rosjanom w ogóle uda rozstawić się artylerię. I nawet w Donbasie masz na linii frontu tylko 40-50 tys. Ukraińców, gdzie w większości to ludzie walczący tam od paru lat wchodzący, w skład etatowych jednostek armii.
  • Odpowiedz
@skitarii:

przeciwnik przełamie linie


Dlatego zawsze są rezerwy i stosowana jest obrona mobilna. Przełamywanie linii jest praktycznie niemożliwe jeśli mówimy o jednostkach zmechanizowanych lub zmotoryzowanych. I jeśli dowódca dopuści do sytuacji gdzie kucharze muszą walczyć to jest albo absolutnym kretynem lub sytuacja jest tak beznadziejna i czas się poddać. I jednostka gdzie walczą kucharze ma zerową wartość bojową i powinna zostać wycofana lub się
  • Odpowiedz
Dlatego zawsze są rezerwy i stosowana jest obrona mobilna. Przełamywanie linii jest praktycznie niemożliwe jeśli mówimy o jednostkach zmechanizowanych lub zmotoryzowanych.


@Waffenfarbe: tylko dlatego, że nie utrzymują one zwartych linii. Ale to z kolei wymaga dalekiego odsunięcia jednostek tyłowych od rejonu walk.

I jeśli dowódca dopuści do sytuacji gdzie kucharze muszą walczyć to jest albo absolutnym kretynem lub sytuacja jest tak beznadziejna i czas się poddać. I jednostka gdzie walczą kucharze ma zerową wartość bojową i powinna zostać wycofana lub się
  • Odpowiedz
Od czasów IWŚ nikt nie utrzymuje zwartych linii


@Waffenfarbe: oczywiście, że się utrzymuje, tylko że nie jest ona określona co do metra jak w wojnie okopowej.

Utrzymywanie jakiegoś miasta to też jest utrzymywanie zwartej
  • Odpowiedz