Aktywne Wpisy
krzysztof48 +5
Witam. Potrzebuję porady co zrobić z psem. Koleżanka jakiś czas temu urodziła . Posiada ona dwa psy i jeden z nich jest strasznie agresywny w stosunku do dziecka. Była w kilku schroniskach i nie chcą przyjąć psa. Dziś dzwoniłem spytać się czy mógłbym uspac to niby trzeba psa do behawiorysty i jak nie pomoże to wtedy. Ale czy taki behawiorysta da pewność na piśmie że będzie wszystko w porządku. Jakie macie doświadczenia.
mickpl +623
No i widzita, wszędzie promocje, garaże gratis, wtórny też powoli schodzi na ziemię. Jeszcze parę miesięcy i prawdopodobnie się normalnie skorekci do poziomów zdolności na kredytach komercyjnych. A przypominam, że program miał być błyskawicznie wprowadzony już od 1 lipca. Gdyby nie nasze darcie ryja to tak by było, ceny wywaliłoby ponad 20k z metra, deweloperka notowałaby rekordy, prezesi wybierali kolor nowego Lamborghini Urus, a minister przekonywałby, że to przez ceny jogurtów.
#
#
No i stało się Mirki... Skończyłem 30 lat. Obudziłem się w towarzystwie 2 psów i kota, bo różowa w pracy na nocnej.
Życzeń mi raczej nikt nie złoży bo ukryłem datę urodzenia na fb. Jutro będzie wielka impreza w gronie rodzinnym i kilka znajomych osób, pewnie będzie fajnie bo jedziemy na #paintball a ja bardzo lubię sobie w to grać.
No i co tu się działo przez te 30 lat? W sumie tak pół na pół. 5 lat nieświadomości dziecięcej u babci i dziadka a potem witaj życie. 10 lat piekła małżeństwa kochających się rodziców, przemocowy stary (spadł z rowerka jak miałem 15 lat) i wieczna sinusoida jego zachowania (od słodziaka do potwora). Koszmar szkoły, której nienawidziłem i robiłem wszystko co mogłem, żeby być tam jak najrzadziej. W końcu idealna szkoła, zaoczna (lekcje raz na 2 tygodnie w weekend), zdana matura i studia. Dwa lata na gównokierunku, aż w końcu ten wymarzony, który mnie pokonał i okazał się istnym koszmarem. Chłop dorobił się #depresja i #alkoholizm, bo pił jak wielbłąd i nie zaliczał kolokwiów, plus toksyczne relacje rodzinne, śmierć ojca, histeryczna matka, po czym rozpoczął karierę w #januszex. Z jauszexu była wycieczka na terapię uzależnień, na którą poszedłem z własnej woli no i leczenie depresji + terapia. Potem uśmiech losu w postaci mieszkania po babci, więc kredytów nie ma. Kiedy depresja poszła sobie na spacer, postanowiłem zarobkować na własną rękę. Założyłem z kolegą firmę ogrodniczą, ale po sezonie współpraca się rozpadła. Teraz robię jako freelancer, magister prania wykładziny. Coś tam się kręci, ale słabo i po pół roku pojawiają się wątpliwości. W międzyczasie w tamtym roku na wiosnę, magik żony, ale nie udało się - zapobiegłem w ostatniej chwili, no i po magiku różowa na terapii więc też kolorowo nie było.
A co dobrego mnie spotkało? Żona. Z całą pewnością żona. Tak mi się przyfarciło, że mam żonę w pakiecie z najlepszym przyjacielem. Jesteśmy razem już 13 lat i nie jedno przeszliśmy. Na szczęście różowa miała farta do kariery i jakoś wiążemy koniec z końcem a i coś na doczepkę się dowiązuje. Kredytów nie ma, leasingów nie ma więc chyba jest dobrze. ;)
No i tak Mirki, pijcie za moje zdrowie, co tam sobie kto pije.
@cezary_9266692: A tak całkowicie bez złośliwości i bez podtekstów: co to za kariera, gdzie trzeba chodzić do roboty na nocną zmianę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Moje to:
Wyszalej się do 20stki
Nie ma co czekać ze zwiazkami bo najlepsi znikają z rynku bardzo szybko. Ludzie zranieni przez nieudane zwiazki to pręty ktore musisz pozniej prostować gdy ten ktory je wygiąl ma to juz w dupie. Ruchanie kilku dziewczyn jest fajne i myslę ze warto to przezyć zeby przekonac sie ze najlepsze seksy są z osoba ktorą się kocha. Nigdy nie udawaj uczucia zeby zaruchać. Jest tinder mozna tam umowic sie na czyste bzykanie
@cezary_9266692: aha. Rozumiem, że jachtu brakuje czy o co chodzi?
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)