Wpis z mikrobloga

Najlepszy lokal w #warszawa zostawiłem sobie na koniec. Miałem ku temu powody, bo po wizytach w:
- Karczmie
- Lotosie
- Norce
chciałem doświadczyć czegoś bardziej eleganckiego, z wielkomiejskim sznytem.

Lubię odwiedzać lokale do których idzie się popić, takie miejscówki dla klasy robotniczej, a nie siuśków, pytałem na forum warszawskim, aby polecili mi takie lokale, które już przetestowałem, pijąc, jedząc rosół i (prawie) srając z drabiny w lokalnym konkursie.

Pisałem, że moje ostatnie wyjście było szczególne, bo pewną ekskluzywność zostawiłem sobie na koniec, gdzie ruszyłem na warszawskie bulwary, na Nowy Świat!

Ścierką przeczyściłem z kurzu swoje wrocławskie pikolaki, postawiłem kołnierzyk na sztorc, przewiesiłem kołczan i ruszyłem do Baru kawowego „Piotruś” z lekką tremą, bo zastanawiałem się, czy nie spotkam tam na dzień dobry warszawskich celebrytów.

Lokal ma ładną markizę, stoliki stoją od frontu eleganckiego deptaka, wiedziałem, że usiądę na zewnątrz, nawet, gdyby w środku Antonii Macierewicz zerował z Misiewiczem połóweczkę.

Wystrój „Piotrusia” poprawny, nic szczególnego, ot bar, akurat przy barze nie było Macierewicza, ale dwóch uchachanych wujków, którzy faktycznie przy połóweczce głośno delektowali się widokiem 4 osiemnastolatek, które chyba zrobiły sobie tutaj biforkę, przed dalszym uderzeniem w miasto. Ale od wujków było cmokania, ale jowialności!

Ja sobie zamówiłem swój zestawik - piwko i 40ml na zgagę, polecam każdemu, piwo z wódką się bardzo lubią, ale trzeba się mieć na baczności ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Barmanka to sympatyczna babcia, wspomniany zestaw to 13 zl, pełna kultura, płatność zbliżeniowa.

Okej, cóż, teraz zdradzę wam cel swojego wyjścia, bo jak wspomniałem, będąc zdenerwowanym w Warszawie, przyjeżdżając z prowincji z #wroclaw miałem swój cel.

Chciałem spotkać i umówić się z Julią Wieniawą.

Usiadłem zatem niecierpliwie przy stolikach z widokiem na Nowy Świat i cierpliwie czekałem, kiedy to się zjawi w centrum Warszawy na imprezę

#gastrowarszawa
Pobierz
źródło: comment_1651867402VOaTynYUBXeEWd617e4Hjx.jpg
  • 6
@Jud-Suss: I co, pewnie myślicie, że to taka bezsensowna historyjka bez żadnego zakończenia, otóż nie jest tak, bo wpadłem na to, że może skoro Wieniawy nie ma, mieszka za daleko, taksówki drogie, nie ma co rozpaczać, pewnie wpadnie drugi cel moich szachrajstw - Zosia Wichłacz, ona już na pewno musi się pojawić w barze kawowym w centrum Warszawy i tylko czeka, aż ją obtańczę.

Pogodziłem się ze stratą pieniędzy i za
Pobierz
źródło: comment_1651870297XUjQohJu07I6EYzADe7LeU.jpg
@Jud-Suss: I niestety ta noc nic mi nie przyniosła, pikolaki mi się tylko od siedzenie zabrudziły od kurzu i znoju, nie wiem, czemu moje wymarzone dziewczyny nie wpadły, wujki zaraz wyszły po tym jak się ulotniły osiemnastki do kolejnego wodopoju, ja z trochę podupadłym morale wciąż przesiaduję w Piotrusiu, bo liczę jednak, że skoro Julia i Zosia nie wpadają, to może chociaż uda mi się zagadać do Joanny Opozdy, może chce
Pobierz
źródło: comment_16518721140YFjcySv1FABWf5GATiepN.jpg