Wpis z mikrobloga

No ja właśnie stoję przed takim wyborem, pracuje jako specjalista ds. zaopatrzenia i zakupów, jak na razie pieniądze mierne ale to dopiero mój początek, poza tym mieszkam w wiosce. Chciałbym niby pójść na studia, ale z drugiej strony czy to się w ogóle opłaci, uczę się języków, jeżdze wózkami widłowymi, ciągnikiem, ogólnie na maszynach też się znam. Dlatego zastanawiam się też nad wyjazdem za granice, mogę nakręcić sobie pracę też na stawianiu
@gendzi: Zamiast tyle pic i jest jakies smieci to o wiele wiecej czasu bym przeznaczal na sport.
Wtedy czlowiek mial dobry metabolizm wiec pileczka od czasu do czasu bylo wystarczajace. A teraz (35) czlowiek sie bierze na powaznie to jednak szanse na kontuzje, bole etc sa o wiele wieksze.