Aktywne Wpisy
volumenis +49
Cześć Mirki i Mirabelki, w ubiegłym miesiącu miałem okazję jeździć trochę Tesla Cybertruck po Kalifornii.
Głównie w okolicach Oakland - San Francisco - San Jose.
Samochód nie jest idealny, ale frajda z jazdy jest spora. Fajne jest też to, że można poznać wiele osób jeżdżąc takim samochodem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli macie pytania, chętnie odpowiem.
#ama #tesla #cybertruck
Głównie w okolicach Oakland - San Francisco - San Jose.
Samochód nie jest idealny, ale frajda z jazdy jest spora. Fajne jest też to, że można poznać wiele osób jeżdżąc takim samochodem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli macie pytania, chętnie odpowiem.
#ama #tesla #cybertruck
BeatboxRocker +75
Jak tam szczepionkowe owce? XD
#bekazlewactwa #bekazpisu #covid19 #nauka #szczepienia #bekazpodludzi #neuropa #pandemia #heheszki #humorobrazkowy #tatuaze #zdrowie
#bekazlewactwa #bekazpisu #covid19 #nauka #szczepienia #bekazpodludzi #neuropa #pandemia #heheszki #humorobrazkowy #tatuaze #zdrowie
Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami.
To bardzo ważna decyzja i raczej długa procedura. Chciałbym być pewnym, że to właściwa droga.
Pozdrawiam
#dom #rodzina #adopcja #dziecko #pytanie
https://www.facebook.com/DzieckoAdopcyjne/posts/3210303492583547?__cft__[0]=AZXAEp1QyBhE9k3OzFcoWjRQ7vtFwu0yNOkv8ie6yEL7Rd1eQarvV42vW1YQkVuM4lWrhuv5NYX92K0LobBwVzWgB6ZVLmoNaCzqA8pPdZFf4GshUABVbgYDavlrNiPxpBUwSGOQnGQEh0nuGZxZRc&_tn_=%2CO%2CP-R
I komentarze pod nim.
Powiedział co wiedział...
@mystichussar:
Po przejściu szkolenia, przed adopcją będziecie mieli rozmowę gdzie możecie powiedzieć jakie wady akceptujecie u dziecka a jakie nie. Nikt wam na siłę wciskać dziecka nie będzie.
My z żoną określiliśmy, że jesteśmy w stanie zaakceptować te choroby które wymagają opieki lekarza (nawet stałej), ale FAS, czy upośledzenia umysłowe odpadają.
Oczywiście temat jest skomplikowany. Im mniejsze dziecko tym trudniej zdiagnozować, przy większym jest szansa, że
@Futerix opisała dokładnie to, co mi się często wydawało, że ma miejsce. Potem mówi się, że dziecko jest trudne, ponieważ
@mystichussar:
My mieliśmy dużo szczęścia, bo po skończeniu kursu czekaliśmy 2 dni. Wiem, że to sie wydaje nieprawdopodobne, ale tak było. W piątek dostalismy telefon, że jestesmy zapisani na listę oczekujących a w poniedziałek juz mieliśmy telefon z propozycją adopcji. Mamy kontakt z całą grupą ze szkolenia (5 par) i wszyscy adoptowali dzieci w przeciągu roku (Wrocław i okolice).
Wszystko zależy od oczekiwań rodziców, bo jak chcą noworodka, bez
Ja chodziłem do klasy (podstawówka i liceum) z dwoma osobami, które były adoptowane i nie sprawiały problemów wychowawczych. Teraz mają już pod 40 lat i sobie jakoś ułożyli życie.
Wiadomo, że zawsze ryzyko będzie, ale to chyba tak jak z tymi opiniami w internecie. Jak jest wszystko w porządku to nikt nie pisze, bo nie ma takiej potrzeby. Jak są jakies problemy, to ludzie starają sie szukac pomocy i opisują
@mystichussar:
Dokładnie. Takie jest ryzyko jak sie chce noworodka.
Wygląda to tak, że dla takiego małego dziecka trzeba przejśc dodatkowe szkolenie (+ praktyka).
Jak matka oddaje dziecko przy porodzie to stajecie sie dla niego rodziną zastępczą. Matka ma 3 miesiące na zmianę decyzji.
Może sie tak zdażyć, że się rozmysl i będzie chciała dziecko z powrotem i nic nie możecie z tym zrobić.
My sie nie zdecydowaliśmy na taką