Aktualna waga: 120,53 Początkowa waga: 116,33 Zmiana od ostatniego raportu: +4,20
Hahaha xD! Święta i majówka weszły jak głowa mała xD! Notujemy wzrosty wagi :D! Ale cieszę się strasznie tym właśnie! Dlaczego?
Otóż dawno temu miałem straszne "ciśnienie" na to, żeby się odchudzać itd. A teraz mam tak, że moja dieta ( #keto ) nie jest dla mnie karą i absolutnie normalne jest dla mnie to, że się z niej czasami wybiję. Pozwalam sobie na to i potem wracam do gry.
Święta Wielkanocne i majówka oraz Święta Bożego Narodzenia to te dwa okresy w roku, gdy pozwalam sobie na zjedzenie większej ilości szamy (i to jeszcze węgli). Dla mojego stanu zdrowia nie jest to jakoś mega trudne do dźwignięcia, a dla psychiki jest strasznie zbawienne. Powód? Otóż bardzo szybko przypominam sobie dlaczego to, co robię jest ważne i dobre.
@thus: Mam takie samo podejście, jeśli keto jest dla Ciebie jak kara to daleko nie zajedziesz. Też planuję przerwę na wakacje, wesela, chrzciny, święta, przecież nie pojadę do Włoch by patrzeć na tych co jedzą makaron i pizze :D
@thus: również około +5 kg, ALE od wczoraj już normalne żarcie i jestem -2.5 kg, obstawiam do jutra będzie -3 kg a za tydzień powrót do normy. Taki klimat, glikogen
@preseed42: Dokładnie tak! Super, że o tym piszesz, bo wiesz - człowiek nie czuje się osamotniony. Kiedyś bym siebie nienawidził za to, że "odpuściłem" (a to kuriozalnie doprowadziłoby do zaburzenia gospodarki hormonalnej kortyzolem, który jeszcze bardziej np. trzymałby wodę). Dziś mam tak, że "ok, po prostu wrócę do tematu i się uspokoi". Dzisiaj mi też pokazało już -5kg w stosunku do wagi po majówce :P! Także cieszę się, że u ciebie
Aktualna waga: 120,53
Początkowa waga: 116,33
Zmiana od ostatniego raportu: +4,20
Hahaha xD! Święta i majówka weszły jak głowa mała xD! Notujemy wzrosty wagi :D! Ale cieszę się strasznie tym właśnie! Dlaczego?
Otóż dawno temu miałem straszne "ciśnienie" na to, żeby się odchudzać itd. A teraz mam tak, że moja dieta ( #keto ) nie jest dla mnie karą i absolutnie normalne jest dla mnie to, że się z niej czasami wybiję. Pozwalam sobie na to i potem wracam do gry.
Święta Wielkanocne i majówka oraz Święta Bożego Narodzenia to te dwa okresy w roku, gdy pozwalam sobie na zjedzenie większej ilości szamy (i to jeszcze węgli). Dla mojego stanu zdrowia nie jest to jakoś mega trudne do dźwignięcia, a dla psychiki jest strasznie zbawienne. Powód? Otóż bardzo szybko przypominam sobie dlaczego to, co robię jest ważne i dobre.
Powodzonka reszcie mireczków! CIŚNIEMY :D!!!
#dziennikiketogenika
#zagrubo2022 #zagrubo2022kwiecien
Wpis dodany przez aplikację ZaGrubo
Dołącz do akcji
Też planuję przerwę na wakacje, wesela, chrzciny, święta, przecież nie pojadę do Włoch by patrzeć na tych co jedzą makaron i pizze :D