Wpis z mikrobloga

Zabawne jest to, że fani Maxa dopiero teraz zauważają, że większość postronnych (Tifosi, mclareniarze, gekoniarze, regresowcy, powrutowcy itd.) tak naprawdę mu nie kibicowała nigdy ale w walce o tytuł przeciwko Hamiltonowi trzymali za niego kciuki jako, że był mniejszym złem („wróg mojego wroga moim przyjacielem”) i wszyscy po prostu chcieli końca dominacji Hamiltona. Teraz wszystko wraca do normalności i każdy kibicuje swojemu.
#f1
  • 13
@milosz1204: A ja jako puszkarz i verstappeniarz mam w dupie kto komu kibicuje i może kibicować nawet Hamiltonowi (ale jako kibic świadomy, odklejeni hamiltoniarze wierzący w boskość, nieomylność i że jego złota stopa lepiej wciska gaz na prostych są do #!$%@?, czyli pewnie większość ale może gdzieś ktoś się uchował).
Dla mnie F1 to ma być emocjonujący sport a tak się składa, że puszkarze robią nam dobry sezon drugi rok z