Wpis z mikrobloga

@mickpl: standard ogłoszeń w Polsce to jest naprawdę dramat. Tak jak piszesz, zdjęcia jakieś z dupy, adresu nigdy nie ma (tylko zawsze wszędzie blisko, a jednocześnie cicho), a teraz jeszcze widzę często oferty z atrakcyjną ceną, a potem czytasz opis i okazuje się, że działka płatna osobno LOL W USA jak ogłoszenie nie ma dokładnego adresu to nie przejdzie przez Zillow. Zdjęcia zazwyczaj profesjonalne, a najczęściej jeszcze jest 3D spacer.
@Czesc_i_czolem: ogólnie jestem zdania, ze to również wina #!$%@? szkolen, #!$%@? biur i zwykłej pazerności. Ja biorę prowizje od swoich klientów kupujących tylko wtedy, kiedy albo wyczarowalem mu mieszkanie, którego nie było w ogóle na rynku, albo kiedy zrobiłem mu dwudniowe tourne po różnych mieszkaniach, Wraz z policzeniem stopy zwrotu przy każdej z inwestycji.