Wpis z mikrobloga

a ludzie sami między sobą stworzą granice dla słowa, to chyba ok?


@FotDK: średnio. Jeśli zostawisz publiczne miejsce bez moderacji, to szybko zacznie się dzicz - wystarczy, że znajdzie się paru dzieciaków, którzy będą sobie chcieli robić jaja. A i wśród "realnych" ludzi się szybko znajdą jednostki, które będą robić chryję.

Jakaś moderacja jest potrzebna. Zresztą, sam to widzisz, pisząc "nie będzie banów za pierdy" - czyli zakładasz, że jakieś bany
Prawda leży tam gdzie leży. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Hawthorne: czyli pośrodku. Możemy podyskutować, gdzie leży środek :D

(btw. "pośrodku" pisze się razem, też popełniłem ten błąd w poprzednim wpisie)
@ziemba1: jacy wy jesteście durni xd Przeciez tu nie ma żadnej niespójności. Wyśmiał konfe ich sloganem. I ma rację, że totalna wolność słowa to utopia. Wyśmiewanie komunizm a sami kochacie utopijne myślenie o wolnym ryneczku, który wszystko najlepiej zrobi. Jak ktoś zacznie nawoływać do zabójstw i będzie to miało realny wpływ na zamachowców to co, nie banować bo wolność? Taki tam pierwszy przykład z brzegu. Nawet nie zaczynam z szurskimi teoriami
Bo lewaki to wielcy orędownicy wolnego rynku


@Bomfastic: Pozdro od lewaka który jest zwolennikiem wolnego rynku. Tu się akurat z autorem tweeta nie zgadzam, myślę, że zwiększenie wolności słowa na twitterze to pozytywna wiadomość.