Wpis z mikrobloga

@jmuhha: pomijając bzdury pokroju kup bitcoina to na siłowni od początku zacznij od FBW i IIFYM, w samej szkole to przede wszystkim korzystaj ze wszystkich możliwości jakie oferuje ci szkoła, jak i zarówno organizacje różnego rodzaju, więcej się angażuj, nie podniecaj się korwinem
  • Odpowiedz
@jmuhha:
1. kryptowaluty jeszcze nie istnieją, ale kup kilka bitcoinów gdy tylko się to pojawi, a później trzymaj je dlugo.
2. Poza tym rób tak jak robisz, skończysz dobrze, mimo że obecnie nie masz łatwo.
  • Odpowiedz
1. Nie chlej tyle w liceum, szkoda kasy, a z tych wiks zostaną jedynie gówniane wspomnienia przeciętnego seksu (szybko zanikające swoją drogą). Kasa się przyda.


@Filipterka25: Co za gówniana rada. Lepiej siedzieć całą młodość w domu a później żalić się na tagu #przegryw że nie ma się znajomych i umiejętności interpersonalnych.
Liceum jest idealnym czasem na imprezowanie i powinno się z niego wycisnąć ile się da. Nie warto żałować tych "oszczędności" tak jak to napisał @elzevir:

- nie oszczędzać kieszonkowego, bo te "ogromne" 3k oszczędności w życiu
  • Odpowiedz
- ucz się na tyle żeby zdać, szkoda czasu na to bo w przyszłości na niewiele Ci się ta wiedza przyda a 90% rzeczy i tak zapomnisz

- zamiast tego czas ten przeznaczać na sport, wyjścia ze znajomymi, wyjazdy, pasje, gry, cokolwiek.


@elzevir: Eh, aż mam flashbacki z podstawówki. Miałem to szczęście, że wpadłem na to dosyć wcześnie, bo gdzieś w czwartej klasie podstawówki, "dzięki" pani agnieszce, nauczycielce od biologii. Końcówka roku, 25 stopni na dworze, piękne słońce, a ja siedziałem sobie przy ksiażkach uczac się do poprawiania biologii, gdyż miałem średnia 4,6, a od 4,75 wstawiała 5. No więc mamy jedne z ostatnich zajęc w roku, najpierw do odpowiedzi idzie Marcinek, który walczy o 2, podobnie jak z 3 innych przedmiotow - nie potrafi praktycznie nic, coś tam duka, więc nauczycielka mówi "Eh, siadaj, masz tę 2, ale w następnym roku będę miała na Ciebie oko", po czym do odpowiedzi idę ja, odpowiadam z 15 min i babka mówi, że jestem solidnie przygotowany, ale na 5 za mało, a jak mi wstawi 4, to mi "zepsuje" średnia, wiec mowi, ze mogę przyjść jak będzie miała okienko.

No więc dwa dni później, kiedy lekcje już wygladaja tak, że przez większość dnia siedzimy na komputerach w sali informatycznej, cała klasa gra sobie w Metina czy inne gunwo, a ja idę do pani biolożki poprawiać ocenę. Znów 30 min odpowiedzi i padaja słowa, które odmieniły moje życie XD "Wiesz co, no ja jeszcze dopowiedziałabym X i Y, nie mogę Ci wstawić tej 5, masz taka S I L N A czwórkę, ja sobie zaznacze, że to taka 4 z PLUSEM ( ͡° ͜ʖ ͡°), może to cie zmotywuje w nastepnym roku". Muszę powiedzieć pani agnieszko, że nigdy nie spotkałem
  • Odpowiedz
@Opornik no z tymi radami żeby się za dużo nie uczyć to przede wszystkim ciezko wykonac, bo każdy jest inny i jak się ktoś przejmuje, stresuje, naturalnie mu z tym źle że nie jest w ogóle przygotowany, to żadna rada mu z tym nie pomoże. Niemniej jednak sporo w tym prawdy, że dla większości wyniki nie będą miały jakiegoś większego znaczenia, z tym że jednak jak ktoś chce iść na studia,
  • Odpowiedz