Wpis z mikrobloga

@rafesto wyuczona bezradność jest wtedy, gdy nawet nie próbujesz czegoś zrobić, tylko zakładasz, że nie wiesz jak i liczysz na to, że ktoś coś za Ciebie zrobi. Miałem tak, //ujowe podejście i trochę trzeba ze sobą powalczyć, aby to ogarnąć. Często występuje, gdy ktoś cię często wyręcza i widzisz, że to działa lub miałeś nadopiekuńczą matkę.
@rafesto zacząłem od postanowienia z że jakaś tam sprawę sam załatwię: dowiem się co i jak i ogarnę temat (teraz nie pamiętam co to było - pewnie jakaś pierdoła ale wówczas mnie to zmęczyło niemiłosiernie, to pamiętam). I tak sobie wyznaczałem małe ALE naprawdę małe i regularne cele (np. przygotowanie śniadania i kolacji) - codziennie, zawsze, choćby się nie chciało. Podświadomie wiesz co jesteś w stanie ogarnąć (praktycznie 90% spraw) tylko przez