Wpis z mikrobloga

@krzysztofTrapczyk: Keto Mircy,
Półtora miesiąca keto za mną, keto-adaptacja przeszła bezproblemowo, na paskach do mierzenia ciał ketonowych wreszcie wskaźnik powoli spada czyli moje ciało uczy się pobierać energię z ketonów zamiast je wydalać. Biegam, chudnę, czuje się zajebiście. Mimo wszystko mam kilka pytań.
Moje proporcje do dzisiaj były takie że 80% tłuszczu 16% Białka i 4 % węglowodanów.
Zmieniłem je na 78% tłuszczu 14 % białka i 8 węglowodanów.
Czyli obecnie jem 180g tłuszczu 73g białka i 42g węgla. 2080 kcal. Do tego oczywiście nie podchodzę mocno rygorystycznie, ale wszystko liczę w fitatu i widzę efekty.
1.Czy mogąc zjeść 42g węgla w tym bilansie np. z chipsów i będzie to równe innym węglom np. z jabłka i czy tak samo wpłyną owe węgle na mój organizm? Porównuje węglowodany netto.
2. Czy naprawdę mogę zjeść węglowodanów brutto w ilości 120g jeżeli z tego netto jest 41g?
3. Czy są tu ludzi którzy podwyższyli poziom węgli np. do 15 % utrzymując cały czas stan ketozy będąc niedzielnymi sportowcami (czytałem że przy wysokiej intensywności treningów nawet wskazane jest podwyższenie poziomu węgli)?
4. I podsumowując czy węglowodan netto węglowodanowi netto równy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#keto #ketobaza #ketoza
  • 3
  • Odpowiedz
@krzysztofTrapczyk

1. Niby możesz, i nic się złego nie stanie, ale nie polecam takiego podejścia bo niepotrzebnie kultywujesz uzależnienie od śmieciowego żarcia. W praktyce wiem, że zaczyna się od "tylko trochę", a potem w pełni wracasz do diety fastfoodowej. Więc zjedz sobie jabłko.
2. Węglowodany brutto i netto to amerykański fenomen, gdzie u nich błonnik liczy się jako węglowodan. W Polsce (zazwyczaj) błonnik jest osobno w tabelce i nie liczy się do
  • Odpowiedz