Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 181
Wkurza mnie jak ludzie w Polsce nie szanują wizyt u lekarza POZ, w sumie u żadnego ale w POZ w szczególności.

Bilans na dzisiaj 10 osób nie przyszło na umówione wizyty. Słoneczko zaświeciło i nagle nie chce się iść do lekarza. Każda wizyta dla przychodni do koszt około 40zł, które przychodnia musi ponieść tak czy siak.
Kolejne osoby z dzisiaj to rozmowa w stylu od wczoraj drapie mnie w gardle i koniecznie chciałem usłyszeć opinie lekarza na ten temat. W końcu jest "za darmo".

Nie żeby nie podobało mi się praktycznie, siedzę, czytam książkę, dokształcam się, a kasa na spłatę leasingów leci.

Ale #!$%@? to jak zwykle publiczne pieniądze, można by w cenie tych wizyt dać podwyżki dziewczynom ze środowiska które jeżdżą opatrywać zgniłe nogi. Można by zatrudnić tłumacza, bo ostatnio z pacjentami porozumiewam się głównie Google tlumacz PL <--> UA, można by zwiększyć pakiet badań możliwych do zlecenia w POZ np o jeb**** Dopplera po którego odsyłam 10 razy w tygodniu do poradni chirurgicznej. Ale nie lepiej #!$%@?ć na nieodbyte wizyty. No bo jak Zębala chciał wprowadzenia 10zł za każdą wizytę to go ludzie zakrzyczeli.
#medycyna #lekarz no i niestety #zalesie
  • 153
Każda wizyta powinna kosztować przychodzącego 20zł

Change my mind


@Cierniostwor: biorąc pod uwagę że płacę składki co miesiąc a pojawiam się raz na 2 lata popieram bo teraz wychodzi wielokrotnie więcej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PositiveRate: Nie ukrywam tego ( ͡° ʖ̯ ͡°) bardzo często o tym pisze na wykopie, również młodym na medycynie żeby przemyśleli swoje życiowe decyzje. Poważnie rozważam przejście do IT, w medycynie słaba kasa, w #!$%@? roboty, wypalenie zawodowe przed 30, a nawet jak dasz radę się starać dalej to ludzie na ciebie naplują. Obecnie robię radiologie, najbliżej IT jak się da w medycynie, jak mi się nie
@dr_Batman: Weź pod uwagę, że każda robota ma złe strony i w wielu branżach początki są jakie są. Ludzie potrafią się wypalić zawodowo w dosłownie wszystkim, to raczej kwestia wewnętrzna niż zewnętrzna. Jak z lękiem wysokości. Zadbaj o swoją głowę bo może się okazać, że w dowolnej innej branży przyjdzie to samo po paru latach. Szkoda tracić parę lat pracy.
@PiersiowkaPelnaZiol: @dr_Batman: dla mnie najbardziej nie zrozumiałe jest to że lekarze od skończenia studiów nie mają żadnych egzaminów i nikt nie sprawdza ich wiedzy. To jest kur#@ tragedia, połowę wiedzy mają przestarzałą a drugiej połowy zapomnieli. Nie rozumiem dlaczego w tym przypadku nie mają jakiś egzaminów z wiedzy aktualnej i jakiś kursów doszkalających. Ja za to, żeby odpalić nawet najprostszą maszynę w firmie muszę mieć uprawnienia np. elektryczne które muszę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PositiveRate: Niestety od dnia jeden wiedziałam że to nie dla mnie, a to już ponad 10 lat od początku studiów i moja głowa jest w świetnym miejscu, a jak nie było dla mnie wtedy tak nie jest teraz :)
@dr_Batman: Ty jesteś lekarzem rodzinnym? Czemu Ci się nie podoba, przecież właśnie studentom to się chyba najbardziej podoba, krótka specka, brak dyżurów i zarobki większe niż w innych speckach(za jeden etat, btw ciekawi mnie ile teraz realnie zarabia się za 160h rodzinnego vs 160 chirurga). Dopllera robi chirurg naczyniowy? A to nie tak, że każdy to robi po kursie (nawet embolektomie robią radiolodzy)
No bo jak Zębala chciał wprowadzenia 10zł za każdą wizytę to go ludzie zakrzyczeli.


@dr_Batman: hm, a może zdjąć z pracodawców obowiązek opłacania tej składki i przenieść na obywateli chcących leczyć się na NFZ? Zyskujemy: ludzie wiedzą, że płacą za leczenie; wiedzą ile płacą; jeśli nie chcą to nie muszą płacić i w razie co ponoszą odpowiedzialność. Takie kształcenie społeczeństwa również.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@macgajster: Nie da się, tak jak nie da się mieć w dupie bezrobotnych nierobów którzy podlegają ubezpieczeniu. Ludzie są nauczeni wyciągać ręce po wszystko, raz dwa ludzie niepłacący składek zaczną zapadać na ciężkie choroby , nowotwory, koszt leczenia po kilkaset tysięcy i będzie i tak wyciąganie rąk do państwa i pieniędzy opłacanych przez pracujących.
Sprywatyzować służbę zdrowia. Od lat leczę się tylko prywatnie, a na gówniany NFZ wydaję miesięcznie 1500zł. Jak bym prywatnie płacił 1500zł miesiecznie to by mnie lekarze w lektyce nosili ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Itachi_Uchiha: Nie, pracuje w poz nie mając specjalizacji. Jestem w trakcie specjalizacji z radiologii. Rodzinna najszybciej prowadzi do wypalenia, mi starczyło ponad dwa lata żeby się wypalić. Teraz pracuje w przychodni tylko kilka h w tygodniu i od razu jest lepiej, po prostu nie da się siedzieć poz po kilka godzin dziennie codziennie i nie zwariować.
Skierowanie na NFZ może dać chirurg, każdy inny specjalista też, ale poradnia chirurgiczna z zasady
@dr_Batman: właśnie takiego podejścia z wyciąganiem łap chciałbym przez samodzielne płacenie składek oduczyć. Zrobić z NFZ taką quasi prywatną opiekę. Jeśli ktoś ma problem z ustawieniem automatycznego przelewu i "oszczędza" to niestety, ale musi ponieść konsekwencje i nie ma przebacz. Moim zdaniem kwestia wprowadzenia tego powoli, powiedzmy rok na projekt i konsultacje, rok edukowania ludzi jak to ma działać (tv, radio, gazety, internet), dodajmy jeszcze rok przejściowy (pracodawca może na prośbę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ChamskoCytuje: XD weź sobie sprawdź co daje Luxmed w opiece szpitalnej xD poród i operacje pępowiny xD a prywatne ubezpieczenia obejmują świadczenia do 100k w razie ciężkiego zachorowania i mają 10 stron wyłączeń. Opieka że przylatuje do ciebie helikopter i zabiera cię na leczenie do szwajcarskiej kliniki kosztuje 10k miesięcznie składki plus koszty leczenia powyżej 200k euro przynajmniej kilka lat temu z ciekawości taką ofertę widziałam
państwowe byłoby dobre jakby było dobrze zarządzane i zadbane


@dr_Batman: Gdzie jest bodziec dla zarządzających państwowym aby system był efektywny?
Mają bonusy za spełnienie KPIów?
Gdzie jest bodziec w postaci zysków i strat na państwowce który pomaga efektywnie alokować zasoby?

A no #!$%@? nima.

Nie było i nie będzie efektywnie, nigdy.