Wpis z mikrobloga

#ryanair #podroze #kiwi
Właśnie spaliłem 1500 zł. Rano przed wylotem wszedłem w serwis Kiwi.com sprawdzić czy wszystko w porządku z moimi lotami. Zobaczyłem jedna nadchodzącą podróż i 3 archiwalne. Spanikowałem, że nie kupiłem biletu powrotnego więc go kupiłem teraz, po chorej cenie. Po kupieniu biletu ciągle nie widziałem nowej rezerwacji. Okazało się, że żeby zobaczyć więcej trzeba kliknąć mały guziczek. Tym sposobem zdublowalem sobie rezerwacje - wcześniej za 30 euro a teraz za ponad 300 za to samo z tymi samymi danymi pasażera. W ramach rezygnacji oferują mi 10 euro.
Zaznaczę, że nie wybierałem najtańszych taryf na KIWI, tylko te średnie - normalne.
Zabijcie mnie
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kiciek: - Ryanair jest w konflikcie z KIWI i nie obsługuje ich kart
- praktyki Kiwi są szemrane, delikatnie mówiąc
- jaki jest sens bookowania low-costów przez kiwi, gdzie cena jest taka sama, jak u przewoźnika?
  • Odpowiedz
@Irekpodeszwa: gdyby ktoś googlem czy inaczej znalazł moje pytanie to sobie sam odpowiem. Sukces! Ryanair powiedział, że zwróci pieniądze i to za te późniejszą, 10 razy droższą rezerwację. jedyne czego potrzebowałem to żeby pomóc Kiwi się poddała i podali mi adres email przekazany ryanairowi ( w formacie imienazwisko@hlavapata.com ). Z rayaitem kontaktowałem się przez chat.
  • Odpowiedz