Wpis z mikrobloga

@mathmed: nie no żart. Pracuje w sektorze energetycznym ale jeśli chodzi o szczegóły surowców to pojęcia nie mam. Chociaż, pewne jest, ze gaz dostarczany przez dystrybutora powinien spełniać kryteria jakościowe, są one stale kontrolowane, wiec nie ma raczej możliwości by do takich sytuacji dochodziło.
@banalny_tuzin: @Snaken: @4BDDN: Próbowaliście odpowiedzieć na moje pytanie (dziękuję za to!), więc jestem Wam winien wyjaśnienie. Okazało się, że sprawcą w obu przypadkach jest ultradźwiękowy nawilżacz powietrza. Mikrokropelki zawieszone w powietrzu powodują takie właśnie zmiany koloru brzegów płomieni.
Próbowałem wykluczyć lokalne czynniki, pytając jak jest u sąsiada - ale on również ma taki nawilżacz. No i... dałem się oszukać.
Wskaźnik pyłu zawieszonego PM2.5 również pokazał podwyższone wartości. Po wywietrzeniu
Mikrokropelki zawieszone w powietrzu powodują takie właśnie zmiany koloru brzegów płomieni.


@mathmed: Koleżanka kiedyś użyła inhalatora który miał sporo soli w tym co tam się wdychało, a ja chwilę po tym chciałem czajnik wstawić na gaz. Odpalam, a tu płomienie czerwono pomarańczowe. Winna była sól w powietrzu.

Co do nawilżacza, to polecam zmianę wody na zdemineralizowaną. Wtedy nie ma przygód z gazem, oczyszczacz powietrza nie wariuje, i nie ma tego białego
@mathmed: Dzięki za wyjaśnienie. Ogólnie te ultradźwiękowe nawilżacze są niezdrowe, bo wdychasz ten pył mineralny cały czas, to też osiada na meblach itp. (ostatecznie używać wody destylowanej/bez minerałów) Zachęcam do poczytania, bo ja się już zdoktoryzowałem jak w zimie do mieszkania nawilżacz kupowałem.