Wpis z mikrobloga

Cwiczenenie na wyobraznię:

Scenariusz: Stopy idą do góry, czynsze/opłaty/energia/smieci idą do góry, napływ imigrantów z Ukrainy, którzy w jakiejś częsci maja pieniądze na wynajem, badz chec podjęcia pracy i wynajecia mieszkan.

Co stanie się z cenami wynajmu i mieszkan?

A) Ceny wystrzelą (szczegolnie w duzych miastach) bardziej niz wzrost raty i dodatkowo wszystko będzie poprzebierane?
Dodatkowo jako ze mieszkania buduje sie w etapach, ktore sa rozlozone w czasie 2-3 letnim, ze wzgledu na wzrost stop deweloperzy zastopują nowe inwestycje zeby wybadac teren, co spowoduje ze praktycznie ceny mieszkan które beda na rynku utrzymaja sie na dosc wysokim poziomie, a na pewno nie spadną. Ergo : ludzie odkladajacy i czekajacy na spadek beda w jeszcze wiekszej dupie.

B) Kredyciarze zbankrutują i oddadza mieszkania za bezcen, a nowe inwestycje beda powstawac jak grzyby po deszczu za grosze, bo jak wiemy deweloperzy maja marże na mieszkaniach 15000% i maja z czego schodzic mimo #!$%@? cen materiałow budowlanych i duzych kosztów robocizny i niskiej zdolnosci kredytowej po podwyzce stop - na skutek napięc społecznych powstanie nowa federacja mma, gdzie o wykopka wynajmującego pokoj 7m2 i jego 950 zl m-c bedzie bił się - kredyciarz, deweloper i rentier zyjący z wynajmu swojego mieszkania.

#nbp #nieruchomosci
  • 6
@JohnnyRotten: Istnieje, ale to w ogole nie jest kontrargument.

Dodam do opisu scenariusza: Ludnosc Warszawy wzrosła w marcu o 17% , pojawiło się tu około 300tys osob, niech tylko 10 % ma pieniądze na wynajem, a kolejne 2,5% oszczędności pozwalające na kupienie mieszkania.

W samej Warszawie oznacza to ~40tys osob zainteresowanych wynajmem badz kupnem - to jest powiedzmy 1/3 ludnosci Bielan.
@BornInSmokes: 95% emigrantów to są kobiety i dzieci. Jakoś przez ostartnie lata nie zdecydowały się tu przyjechać. Czemu? Bo sobie radziły w Ukrainie, miały pracę albo poprostu nie miały odwagi wyjechać lub nie musiały. Dopiero horror wojny wygonił je z kraju. Jeżeli wojna będzie trwać to twój scenariusz jest realny - jeżeli się skończy szybko - to ci ludzie wrócą do siebie szybciej niż tu przyjechali (zresztą część już wraca)

Po
@BornInSmokes: Nie nagle ale stopniowo będą zwalniane przez roczniki dla których były budowane. Demografia jest tu bezlitosna. Oczywiście - ktoś je odziedziczy i w nich będzie mieszkał - ale pewnie cześć trafi na rynek najmu lub na sprzedaż.

Cześć będzie wykupiona przez odwróconą hipotekę przez spółki powiązane z deweloperami (jest to w ich żywotnym interesie żeby tę podaż stłumić).

Podsumowując - ja się spodziewam stabilizacji na lata (ewentualnie jakaś korekta -