Wpis z mikrobloga

W latach 2005-2015 a więc przed spotify, mocno ściągałem muzykę z neta. Włączyło mi się jakieś kolekcjonowanie. Poświęcałem czas żeby skatalogować te zbioru ładnie w foldery, poświęcałem w #!$%@? czasu w imię przegrywu. Sporo rzeczy musiałem długo czekać aż się ściągnie, długo szukać itp. Mam teraz problem z po prostu uznaniem tego za bezwartościowe jakim jest. Macie jakiś pomysł? Bo mam problem to usunąć a jest tego 350GB. Nie słucham już dzisiaj muzyki prawie w ogóle. 70% tych rzeczy nigdy nie przesłuchałem i nie przesłucham. Ale kiedyś sporo siedziałem przy tym żeby skonfigurować sobie Foobara bo tego używałem do odtwarzania i pamiętam że nawet w #!$%@? tam dbałem że tagi były skatalogowane. Myślicie że zostawić to na jakimś pendrive i mieć jakby kiedyś internet #!$%@?ło? Muzykę z tamtego okresu? xD Bo nie mam innego pomysłu, serio. Szkoda że zostałem przegrywem. Ewentualnie wrzucę hiphop i rap do innego folderu i metal do innego i całą reszte będę miał na shuttle'u i tak czy inaczej nie będę wiedział co się odtwarza xD Jakie to jest głupie jak rzeczy tracą istotność..
#przegryw #muzyka #motywacja #komputery #internet #spotify #pytanie ##!$%@? #wykop30plus
  • 2
@interpenetrate: Spotify to #!$%@? jakość więc ostatecznie wywal.
Spotify jak i Tidal chwaliło się kiedyś, że ma w zasobach 35mln utworów czyli 10mb x 35 000 000 =350 000 000 mb = 350 000 Gb = 350 Tb
Jeśli ktoś chce zgrać całą muzykę Ever to musi wydać 35000 złotych po średnim kursie 100=1Tb
PS. Szacun jeśli to wszystko odsłuchałeś