Aktywne Wpisy
mickpl +507
Z takich zawodów, które wymarły to ciekawy był zawód "operatora windy", tzw. elevator operator. W czasach kiedy ludzie jeszcze nie wiedzieli jak korzystać tej technologicznej nowinki, zatrudniano takich operatorów, których praca polegała wyłącznie na naciskaniu guzika oraz zamykaniu i otwieraniu drzwi. Obecnie zawód już wymarł, a wszyscy dawni operatorzy przekwalifikowali się na pokrewne profesje, najczęściej pośrednika w obrocie nieruchomościami.
#nieruchomosci #pracbaza #elevatoroperator #windy #ciekawostki
#nieruchomosci #pracbaza #elevatoroperator #windy #ciekawostki
ecco +112
Moja przygoda z e-commerce, sprzedażą i marketingiem partyzanckim zaczęła się właśnie tutaj. Na mirko. Dacie wiarę? Gdy mówię o tym publicznie, ludzie często dziwnie na mnie patrzą. Przyczyny są różne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
TL;DR:
30 lat temu, 4 listopada 2014 roku wrzuciłem tutaj historyjkę o tym, jak to kupowałem reklamówki w Biedronce i prawie zostałem złodziejem XD Post poleciał w gorące z 2500 ówczesnych plusów. Tamte plusy
TL;DR:
30 lat temu, 4 listopada 2014 roku wrzuciłem tutaj historyjkę o tym, jak to kupowałem reklamówki w Biedronce i prawie zostałem złodziejem XD Post poleciał w gorące z 2500 ówczesnych plusów. Tamte plusy
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
1.Kluby krzaki
Chyba wszyscy jeszcze (niestety) pamiętamy MKS Będzin. U pań jest to #volley Wrocław. Kluby, które nic nie wnoszą do ligi i robią minimum, żeby się utrzymać. Zwykle ich meczów nie można normalnie oglądać. Owszem, takie miejsca mogą być dobrym startem dla młodych zawodników. Ale z drugiej strony nie oszukujmy się, szkolenie w takich klubach nie stoi na najwyższym poziomie. Dlatego uważam, że jeśli klub nie zakwalifikował się w ciągu powiedzmy czterech sezonów, powinien automatycznie spadać z ligi (szczegóły rzecz jasna do dyskusji). Niezależnie od miejsca, które zajął.
2. Zaległości w płatnościach dla zawodników
To jest temat tabu. Bardzo trudno coś konkretnego powiedzieć na ten temat. Ale mam wrażenie, że niektóre kluby wciąż mają problemy z uregulowaniem swoich zobowiązań. Problem pewnie jest bardziej widoczny u pań. Po upadku Stoczni Szczecin chyba nie zostały wprowadzone żadne mechanizmy, żeby temu przeciwdziałać. Z tego co wiem, klub po skończonym sezonie musi przedstawić papier, podpisany przez wszystkich zawodników, że nie ma żadnych zaległości. Tylko, że zwykle takie problemy załatwia się „ugodą” z zawodnikami – klub zobowiązuje się spłacić zadłużenie na raty, a zawodnik podpisuje papier. Tylko, że później klub nie płaci. Dlatego proponuję utworzenie czegoś na kształt zamkniętego funduszu powierniczego. Klub wpłaca kasę na konto i tylko zawodnik ma prawo ją wypłacić (zgodnie z terminami zdefiniowanymi w kontrakcie rzecz jasna). Jeśli konto jest puste, klub automatycznie zostaje zdyskwalifikowany. Sama świadomość nieuniknionych konsekwencji ukróci praktykę podpisywania konkraktów na wyrost.
3. Niedowartościowanie niższych lig.
Z ręką na sercu, jak często oglądacie mecze I ligi? No właśnie. Dlatego wszyscy się pchają do najwyższej klasy rozgrywkowej. Stąd później takie absurdy jak rozszerzanie ligi w nieskończoność czy Wisła Warszawa (beniaminek, który skończył sezon z ujemnym dorobkiem punktowym). Moim zdaniem promocja I ligi jest absolutnie konieczna.
#siatkowka
a to się wiążę 2, kluby utrzymują się z płynności i to ledwo co, to jak zaczniemy wymagać żeby mieli nagle oszczędności na cały rok do przodu to wyjdzie że będą 2 kluby, ale to chociaż rozwiąże problem z graniem o coś bo będziesz mieć co tydzień spotkania mistrza w wicemistrzem :D
Nie miałem na myśli wykładania kasy z góry za cały sezon. Wiem, że to nie wykonalne. Zawodnicy przecież też nie dostają całej wypłaty za rok z góry. Klub
Oglądam czasem I i II ligę i tam grają zespoły które chcą grać, większość pewnie nie chce awansować, bo to już są wyższe koszty, które stawia związek. Za same opłaty ile kasy trzeba wydać, a mogłyby iść na szkolenie.