Wpis z mikrobloga

No czuję się jak ten mem z fryzjerem. Musiałem zmienić fryzjera (nie chciało mi się dojeżdżać) i wybrałem coś bliskiego, akurat był "barber".

Poszedłem dla próby, chciałem w sumie tak samo jak teraz tylko skrócić. Ale, powiedziałem, weź może coś doradź, zaproponuj. Olał to całkowicie, zaczął ścinać, w między czasie widzę że ścina trochę inaczej niż bym chciał to poprawiam go to #!$%@? oburzony XD mówię mu w trakcie żeby dał swoje zdanie bo może ja coś #!$%@? chce, żeby wyraził opinię nawet że nie mam racji a on że robi jak ja chcę i tyle. Wzdycha podczas cięcia, no #!$%@?, mówię mu przy płaceniu że parę razy prosiłem go o doradzenie jakieś co do fryzury to miał #!$%@?, powiedział że ja się zdecydować nie potrafiłem i może bym sobie innego fryzjera znalazł.

Czy ja tak wiele prosiłem od "barbera" żeby dał mi jakieś porady i sugestie na temat fryzury? XD

#fryzjer #zalesie
  • 6
@HaPPe: ja jako zakolak poszedłem kiedyś do fryzjera, który był łysy. I na pytanie jaka ma wizję odnośnie mojej fryzury odpowiedział, że na łyso i wtedy będzie luźno, bezproblemowo i zaoszczędzę na fryzjerze.
Pozdrawiam Pana Piotrka, fryzjera
@HaPPe Oskarki "barberzy" po technikum fryzjerskim mają w swoim repertuarze jedną fryzurę i jak klient nie chce jej wykonać, to wpadają w paraliż decyzyjny. Chodź tylko do fryzjerów, bo tacy pewnie mają doświadczenie w innych salonach, a nie zaraz po szkole zakładają barber shop z kumplami z wiedzą z tutoriali na yt