Wpis z mikrobloga

@M4rcinS: a będzie tylko lepiej wraz z upływem czasu. Niedowierzanie zamienia się w rozczarowanie, wkrótce rozczarowanie zamieni się w panikę, panika w rozpacz, a rozpacz w złość. Im większe straty ponosi Rosja, tym gorsze staną się nastroje w Rosji wraz z upływem czasu. To tylko kwestia czasu, aż ktoś zapyta jaki sens jest to ciągnąć i po co w ogóle zaczynano. Oczywiście ten scenariusz zakłada brak szybkiego, decydującego przełomu na froncie
@Micro-Jet: Tak samo było po przegranej w 1905 roku wojnie z Japonią (co finalnie doprowadziło do rewolucji i obalenia caratu), tak samo było po wojnie w Afganistanie, po której upadł ZSRR. Poczytaj też o wojnie krymskiej. W innym wpisie niedawno pisałam, że jak na naród tak chętnie rozpamiętujący historię, to kacapy kompletnie z tej historii nie wyciągają wniosków, czy dziś czy 200 lat temu popełniają te same błędy, w efekcie #!$%@?ąc
@M4rcinS: A najlepsze jest to, że jeżeli faktycznie chcą to ciągnąć dalej do osiągnięcia pierwotnego celu to trochę szkolenia dla żółtodziobów i jazda na front - rosyjskie dowództwo od zawsze miało wysrane w swoich obywateli. Gdyby tak było, to pewnie przejmą Ukrainę ponosząc kosmiczne straty, ale nadal nie wiem co potem zamierzają.

Ogólnie liczę, że w całym zamieszaniu zgubiliby też Białoruś, a nasi włodarze próbowaliby coś na tym ugrać. Niemniej jednak
@asiajasiabasia: Tam już coś #!$%@? z ich mentalnością. Niemców jako tako Amerykanie usadzili, Japończyków też, nawet Polska dała radę wyjść z gówna lat minionych. Ale Ruskie siedzą na gazie i ropie i żyją jak w takim Katarze. Tak, to dobre porównanie. W Katarze masz jakąś grupę ultrabogatych ludzi, nawalili wieżowców, a reszta robi za niewolnicze stawki (to są jacyś Pakistańcy i Hindusi najczęściej). Tak samo w Rosji - Moskwa jako wyspa