Wpis z mikrobloga

Nie mogę tego przeżyć że te ruskie ku*** mordują ludzi, no nie mogę. Siedzę i płaczę. Ludzie są bez domów, bez bliskich. Bez jakiegolwiek poczucia bezpieczeństwa i sensownych planów na przyszłość. Sam robię dziewięcioletnie w sumie szkolenie żeby być naprawdę dobrym w tym co robię, a jak się wszystko policzy na serio, to znacznie dłuższe. Miliony ludzi w Polsce i na Ukrainie są w takiej sytuacji - pracownicy korpo latami poświęcającymi swoje życie prywatne za awans, muzycy ćwiczący zamiast imprezować, prawnicy kujący kolejne przepisy, sportowcy trenujący ciężko by posunąć się o kolejną setną sekundy czy dekagramy ciężaru, informatycy uczący się kolejnych języków w wolnym czasie i tak dalej. Nawet ciułacze oszczędzający na lepsze jutro. Malutkie dzieci chcące przeżyć to, co tak wielu brało ostatnio for granted. No i przychodzi barbarzyńca i dupa. Przepraszam za wtręty, ale angielski to mój ojczysty. Co robić? Czy ja mam porzucić ten wysiłek przez te wszystkie lata? Jeśli to zrobie, to jaki był sens, bo nie żyłem wtedy, by żyć później? A jeśli nie zrobję, to jak będę mógł żyć, wiedząc że nic nie zrobiłem z tym, że ginęli ludzie, także dzieci, a ja nie zrobiłem wszystkiego co mogłem, by powstrzymać zło?
#wojna #ukraina #rosja
  • 15
@anemycwolf090: ziomek, by trzymać się tej konwencji, ja jestem psychologiem. I spoko, nie martw się, jestem blisko swoich uczuć i mam ich świadomość. To, że ktoś płacze, to nie wariactwo, to dobrze. Trzeba przeżyć. Ale ja chciałbym walczyć o dobro, mocniej niż teraz. Robię zbiórki i jeżdżę autem. Ale mam kotalkę i psa. Mam dziewczynę. I chcę jechać tam, i jak mam jechać? Zostawić ich? Robicie błąd, myślicie że siła to
@CzyJestCosWiecej: nie chce cie martwić ale kiedyś i tak opie umrzesz i będziesz srał w pampersa patrząc na te wszytkie lata poświęceń #!$%@? za awansem jako nic nie warte gówno kiedy pani smierc będzie cie glaskac po starej, zgrzybiałej skorze. Z perspektywy wszechświata to jesteśmy niczym i często zapominamy, że nie jesteśmy niesmiertelni i żyjemy jakbyśmy mieli zyć wiecznie zapominając o tym, że jutro nas moze już nie byc, niekoniecznie od
@CzyJestCosWiecej: no spoko ale w obliczu śmierci (ktora niczego i tak nie zmineni na tym swiecie, słońce będzie tak samo świeciło jak umrzesz) te wszystkie twoje cele to są #!$%@? warte, fajnie mieć tego świadomośc i się nie spinać niepotrzebnie co nie znaczy, że nie można ich realizować. Ale jak masz plakac po nocy oglądajac kolejne video z wojny to serio lepiej idź sie poloz, wyspij sie.