Wpis z mikrobloga

Nawet nie wiecie, jak bardzo gardzę sobą i swoją autystyczną głupotą. Nie wiem skąd się to wzięło, ale od dziecka żyłem zawsze kierując się moralną zasadą, że seks, intymność i zbliżenia są największymi wyrazami miłości i więzi między ludźmi.

Miałem w przeszłości niewykorzystane okazje sadzać po same kullen, ale ta #!$%@? moralność przegrywa była już zbyt głęboko zakorzeniona w mojej głowie i nigdy nie mogłem się przełamać. W głowie mi się nie mieściło - jak niby miałbym przelecieć dziewczynę, do której nie czuję zupełnie nic oprócz sterczącego #!$%@? i z którą nie chciałbym się nigdy wiązać (a czasami w ogóle najlepiej, jakby już sobie poszła i zostawiła mnie w spokoju), a potem po prostu zapomnieć o wszystkim i utrzymywać z nią koleżeńskie relacje, albo w ogóle nigdy się do niej nie odezwać? W sensie, ludzie na prawdę wiążą się ze sobą czysto dla ruchania? XD To, że ludzie ruchają się czysto dla przyjemności i dreszczyku emocji, przyjąłem do świadomości zbyt późno.
Zbyt późno połknąłem #redpill ... It's over

#przegryw #seks