Wpis z mikrobloga

Mircy, nie rozumiem. Mój niebieski ze mną nie gada. Od lat nie spytał jak mi minął dzień czy jakie mam plany. Zegzów nie ma. Ja bo antykoncepcja mnie wyzuła z jakichkolwiek pragnień, poza tym typ mnie obraża i poniża co drugi dzień. Wczoraj między praniem a robieniem kanapek dzieciom do szkoły poszłam się koleżanki na półtorej godziny, a ten #!$%@? sobie, ze go zdradzam, idę na randkę, to żebym wzięła kondomy. Dzisiaj znów - a gdzie byłam, o której wróciłam, a co to za koleżanka a jak na na imię, a gdzie ja poznałam. I do córki mówi, ze mama ma chłopaka.

Jednego dnia mnie wyzywa, drugiego próbuje obmacywać.
Generalnie niedługo i tak skoczę, ale wcześniej muszę wiedzieć - dlaczego? Dlaczego ze mną jest, skoro tak nisko o mnie myśli? Dlaczego mu zależy, co go obchodzi, czy mam kogoś czy nie? Nie obchodzi go jak żyje, czy w ogóle żyje, ale obchodzi czy ruchem kogoś innego?

#logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 69
@zbrodnia_i_kawa: Kurde gdzie wy znajdujecie takich toksyków?
Współczuje Ci bardzo
Na twoim miejscu bym odszedł od takiego człowieka i zabrał ze sobą dzieci
Trzymam kciuki,żeby Ci się udało jakoś to ogarnąć wszystko o żebyś mogła być szczęśliwa
@DevilsAdvocat89: już kiedyś pomogłem kobiecie w bardzo podobnej sytuacji, po opisie od razu mi się skojarzyło że schemat ten sam był, też się kilka lat kisiła ze względu na dziecko i widać było jak ją to wyniszcza. Zadzwoniła rano że mąż wyszedł do pracy, podjechaliśmy busem załadowaliśmy klamoty i zawieźliśmy do nowego mieszkania.
W tym roku też trafiła się kobieta którą chłop wielokrotnie bił, ona to znosiła, aż w końcu pękła,