Wpis z mikrobloga

Witam państwa. Rok-dwa temu żaliłem się tutaj na swoje życie, pozornie ułożone - wszak skończyłem studia na niby dobrej uczelni z dobrymi wynikami, a w dodatku mam znajomych, w tym wśród kobiet - ale jednak coś w nim mocno nie grało.

Tak więc złożę raport dla tych, którzy mnie pamiętają. Dwie istotne informacje niech posłużą za podsumowanie:
1) Mam 25 lat i nadal nie mam dziewczyny, nigdy nie miałem i nigdy nie uprawiałem seksu, bez zmian. Skoro to się nie wydarzyło w liceum i na studiach, czyli przez ostatnie 8 lat życia, w czasie których w przeciwieństwie do większości przegrywów z wykopu byłem dość dobrze zsocjalizowany i zapraszany na imprezy, to teraz tym bardziej się to nie zmieni. Bo obecnie moje kontakty ograniczają się do dosłownie kilku osób.
2) Znalazłem pracę, w której zarabiam 2900 zł, ale w której oczywiście było wymagane wykształcenie wyższe i znajomość języka obcego. Na sam pokój w wielkim ośrodku wydaję 1200 z tego, co zarobię i generalnie pozostaję na dole hierarchii społecznej. Ale za to jestem wykształcony i elokwentny!

Chyba najbardziej frustrujące jest to, że wszyscy znajomi (z tych, z którymi mam kontakt) kogoś mają, a jeśli nie mają, to nadal uprawiają seks... tylko że okazjonalnie i od czasu do czasu.

Pamiętajcie, że nie ma żadnego "kiedyś poznasz kogoś wartościowego". Nic się samo nie stanie. Trzeba podjąć spory wysiłek. A ja go nie podejmuję. Bo niby gdzie? Przecież nie w aplikacjach randkowych.

#seks #przegryw
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach