Wpis z mikrobloga

Mam dość wszelkiej maści ludzi którzy narzekają na niską dzietność a sami nie poświęcą nic by wesprzeć cel który niby tak wiele dla nich znaczy.

Pierwsza grupa: księża. Żyją za nasze, mieszkają za nasze w domach ze 100m2 na łebka + ogródek. Jak im tak zależy to niech oddadzą plebanie dla rodzin wielodzietnych lub na żłobki lub na domy samotnych rodziców i idą mieszkać na kawalerkę 25m (jak wiele Polaków żyje, i to nie samych). Życie najwyższą wartością? Znacie jakiegoś księdza który oddał nerkę? To przecież kwa było by w gazetach gdyby był taki choć jeden. Dzieci najwyższą wartością? To niech odda pół wypłaty na rozwój usług opiekuńczych. Niech np zrobi "stypendium" jednej biednej rodzinie i opłaci jej przedszkole.

Druga grupa: politycy i wszelkiej maści komentatorzy społeczni. Sami mając 0/1 dzieci śmią wymyślać powody dla których szara masa nie ma dzieci. I się głowią i głowią i wydają (nasze) pieniądze żeby rozwiązać tą "tajemnicę". Zachowują się jak badacze zacofanych ludów, którym trzeba sprzedać jedyny prawidłowy sposób na życie (którego sami nie wyznają). Dopisują sobie teorie, że my szaraki to za "egoistyczni" za "wygodni" jesteśmy, a sami zarabiając 20k+ nad pierwsze lub drugie dziecko przełożyli inne priorytety. Nie, oni nie spuścili swojego życia w kiblu żeby potulnie wychowywać 2+ podatników dla dobra narodu, ale my powinniśmy. Jak można być takim hipokrytą (lub idiotą, już nie wiem) żeby udawać ze wychowywanie dzieci to jest takie nic, takie pierdnięcie. Jak dałeś radę jedno to machnij od razu jeszcze ze dwa ok? Bo nam w budżecie wiatr gwiżdże. A ja sobie w tym czasie na Malediwy pojadę, popracuję lub po prostu odpocznę (bo przecież po mojego jedynaka do przedszkola wyślę kierowcę, a kierowca zawiezie na angielski, a w domu już Svietlana ugotowała. Ale to ty parszywa gnido jesteś "za wygodna" na dzieci.

Trzecia "grupa": Elon Musk (i ewentualnie inni bogacze). Musk lubi narzekać na niski współczynnik dzietności. Ale będąc jednym z najbogatszych ludzi na świecie nie robi z tym nic. Nie mówię, że bogacze coś są "winni" zwykłym ludziom, ale skoro TAK mu zależy to niech przyłoży rękę do pokonania problemu albo zamilknie. Mogły np otworzyć fundację fundującą ludziom in vitro. Mógłby inwestować w rozwój technologii ułatwiających posiadanie czy wychowywanie dzieci. Ale nie, woli narzekanie na twitterze.

Pluję na ludzi którzy mają cel, ale chcą żeby był on osiągnięty bez ich żadnego kosztu czy wysiłku. A najchętniej chcą żeby był on osiągnięty kosztem i wysiłkiem innych.

#rant #demografia #dzietnosc #polska #dzieci #500plus #kosciol #musk #hipokryzja
  • 5
niską dzietność


@jatutaktylkonachwile: trza patrzeć szerzej

Liczba ludności na świecie wzrosła o miliard w ciągu zaledwie 12 lat. Dziś Ziemię zamieszkuje blisko 7,6 mld ludzi. Do 2050 roku ta liczba ma wzrosnąć do 9,7 mld. Na przełomie XIX i XX wieku globalna populacja liczyła 1,7 mld, a kolejne pół wieku zajęło jej powiększenie do 2,5 mld
@mojnicknawykopie: ja osobiście się zgadzam ze ludzi jest za dużo (wina boomersów i poprzedników), ale co się stało to się nie odstanie. Problemem jest teraz, że mamy złą proporcję starych do młodych. Ogólnie spadek dzietności jest ok, tylko w krajach 1ego świata jest trochę za stromy (1.6-1.8 było by idealnie (bez imigrantów)).
@mojnicknawykopie: Na Ziemi spokojnie by wyżyło 20 miliardów ludzi, problem stanowi organizacja pracy, żarcia i edukacji. Ciężko o stabilizację. Jak jest 3 dzieci na kobietę, to źle, bo bieda, a jak 1,5 to źle, bo za dużo emerytów.