Wpis z mikrobloga

#ramen

Panienka chciała iść na dobry ramen, więc zrobiłem taktyczny research - znalazłem najlepiej ocenianą ramenownię? w mieście. Poszliśmy, odczekaliśmy swoje bo kolejka była dość solidna. Okazało się że smakuje mi to mniej niż zwykła 'premium' zupa z paczki. Czuć dużo umami, ale jako całokształt bez rewelacji (chyba że to ja jestem chamem i prostakiem). Co do ceny wyszło po ~40 zł za miskę zupy z kawałkiem mięsa, makaronem, jajkiem i szczypiorkiem.
Rozczarowałem się, ale w sumie zawsze tak jest gdy naczytam się wypowiedzi koneserów w internecie ¯\_(ツ)_/¯
  • 17
  • Odpowiedz
@basalyk44: można zrobić oszuramen, kup tajksi bulion drobiowy w proszku lub koreański buldion wołowy i masz załatwioną zupę.
Makaron ja robię sam, mąka 200g woda 100g i łyżeczka sody oczyszczonej by był alkaliczny, przez co będzie się ciągnął. Wymieszaj, pougniataj, wsadź do worka i do lodówki na pół godziny. Rozwałkowuje maszynką do makaronu.
Dla leniwych można udon czy nawet z tytki z vifona.
Jajka na pół twardo ugotować i obrać i
  • Odpowiedz
@basalyk44: z ramenem w Polsce jest ten problem, że restauratorom nie chce go się długo gotować i próbują iść na skróty, przez co smak może być niepełny. Dobry ramen to się pół dnia powinien gotować, żeby wywar nasiąkł smakiem. W Warszawie jadłem dobry ramen (Vegan Ramen Shop i jakiś drugi, nie pamiętam nazwy). We Wrocławiu mamy Panda Ramen, który generalnie jest ok, ale nie ma takiej głębi smaku. Podejrzewam, że trafiłeś
  • Odpowiedz
@basalyk44: jeśli #katowice to koniecznie sprawdź Oh My Ramen - niby wegański, a lepszy niż z mięsem () (tylko bierz pierwszą albo drugą opcję z menu, "schabowy" jest słaby, pikantnych nie sprawdzałem jeszcze)
  • Odpowiedz