Wpis z mikrobloga

Jednym z najcenniejszych skarbów Yorku jest jedyna w Europie, zachowana w pierwotnym kształcie po dziś dzień, średniowieczna ulica The Shambles (Rzeźnicka), o której pierwsze wzmianki znaleźć można już w „spisie powszechnym” sporządzonym za czasów Wilhelma Zdobywcy, tzw. Domesday Book z 1086r. Miejsce to w 2010 roku zostało uznane za najbardziej malowniczą ulicę Wielkiej Brytanii.

W znacznej mierze pozostała niezmieniona od czasów średniowiecza, a najstarsze budynki pochodzą nawet z XIV w. Można tu zobaczyć wiele domów o drewnianej konstrukcji, a także liczne szyldy pozostałe po istniejących tu niegdyś sklepach rzeźniczych. Przy Shambles mieści się także sanktuarium św. Małgorzaty Clitherow.

Dość oryginalna nazwa tego magicznego zakątka pochodzi od anglosaskiego słowa Fleshammels, jakim określano niegdyś półki, na których rzeźnicy wystawiali swoje towary. W początkowych latach swego istnienia The Shambles, jako typowy rejon przemysłowy, cieszył się dość niechlubną sławą. Znajdowały się tutaj liczne sklepy rzeźnickie oraz ubojnie.
Do czasu, gdy ustanowiono targowisko żywca w mieście, zwierzęta do uboju trzymano na zapleczu domów, zapewniając w ten sposób świeżość produktu. Warto wspomnieć, że wszelkie odpadki żywnościowe wyrzucane były na ulicę.

Nieprzestrzeganie elementarnych zasad sanitarnych przez okolicznych handlowców było przyczyną często wybuchających tym rejonie epidemii. Stąd też słowa shambles używa się często do określenia zamieszania bądź bałaganu.

Źródło: Tajne Stowarzyszenie Jawnych Przeciwników Barokizowania Budowli Gotyckich

#ciekawostki #historia #gruparatowaniapoziomu #architektura #uk #wielkabrytania #anglia
biesy - Jednym z najcenniejszych skarbów Yorku jest jedyna w Europie, zachowana w pie...

źródło: comment_1647265026TliKwWq8Thg9aDYLVv6oE9.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
@gupi_ja: trochę nie rozumiem szydery z tego obrazka, bo taki ogródek w szeregowcu, czy bliżniaku to faktycznie szydera. Ale w bloku? Piętro wyżej masz tylko balkon. Tu masz ten sam balkon, plus te klika metrów - #!$%@? metrów, ale możesz sobie #!$%@?ąć jakąś małą szopkę ketera i trzymać tam graty, jest gdzie puścić psa na awaryjne siku. Lepiej, jakby zrobili z tego część wspólną i żeby był tylko balkon?
  • Odpowiedz
@ryhu: spróbuję Ci to wytłumaczyć, z mojego punktu widzenia. Decydując się na mieszkanie, świadomie rezygnujesz z pewnych rzeczy jak np. prywatny ogródek, żeby konieczność dbania o wspólną zieleń przekazać na rzecz spółdzielni czy tam zarządcy terenu. Kolejna sprawa co chciałbyś robić na działce tej wielkości? Ewidentnie widać, że przez sporą część dnia pozostaje ona w cieniu. Najwyżej hodowlę grzyba możesz tam rozwinąć. Po trzecie, mieszkańcy bloku wyglądając przez okno nie
  • Odpowiedz