Wpis z mikrobloga

W ramach zmasowanego ostatnio wmawiania przez normików, że seks to nie wszystko we wpisach z tagu które wchodzą w gorące, chciałbym przytoczyć tekst dobrego człowieka @thisisjustaccount który napisał kilka lat temu pod wpływem podobnych wpisów.

_______

Czasem na wykopie pojawiają się żale ludzi z tagów #przegryw #tfwnogf na brak seksu. Bardzo popularną odpowiedzią wtedy jest stwierdzenie, że "wsadzenie to nie wszystko, są w życiu ważniejsze rzeczy". Chciałbym napisać kilka słów w obronie ludzi którzy jednak uważają to za problem.
Przede wszystkim seks pociąga za sobą znacznie większe konsekwencje niż tylko strzał z dopaminy do mózgu. Oczywiście większość z nich jest podświadoma, więc ludzie którzy nie mieli z tym nigdy problemów prawdopodobnie nie zdają sobie z nich sprawy. I właściwie nie muszą, bo wystarczy im skupić się na fizycznej przyjemności.
Ale dla pozostałej garstki może to być interesujące.
Przede wszystkim rozchodzi się o walidację i akceptację, jeżeli ktoś chce z nami uprawiać seks to oznacza to tyle, że po zapoznaniu się z nami (powierzchownym lub dokładnym) uznał, że nasze zalety są na tyle dobre żeby spędzić z nami intymne chwile. Ale co ważniejsze, dotyczy to głównie związków dłuższych niż jedna noc, nasze wady zostały uznane za nie stanowiące przeszkód, a więc zaakceptowane. Te dwie rzeczy, walidacja i akceptacja są bardzo dla ludzi istotne ponieważ potwierdzają nasza przynależność i człowieczeństwo. Z jakiegoś powodu nikt głośno o tym nie mówi skupiając się jedynie na fizjologii.
Drugą ważną i zasadzie powiązana rzeczą jest presja społeczna wynikająca z faktu że jest się w znacznej mniejszość ludzi którzy nie uczestniczyli w czymś co dla ogółu jest normalne. Czyli brak akceptacji i walidacji społecznej dla naszej osoby.
Skoro więc te konsekwencje istnieją to można założyć, że w sytuacji odwrotnej, one nie wystąpią. Brak akceptacji i walidacji bardzo szybko prowadzi do utraty poczucia własnej wartości a nawet gorszych konsekwencji. Dlatego pisanie że w seksie chodzi o wkładanie penisa to bardzo płytkie potraktowanie tematu.
#przegryw

Oryginał: https://www.wykop.pl/wpis/27246601/czasem-na-wykopie-pojawiaja-sie-zale-ludzi-z-tagow/
  • 11
Dobry tekst, ale normictwo i tak jest za głupie żeby cokolwiek z tego zrozumieć


@PomaranczaTesto: Nie ma to jak spłycić temat poczucia własnej wartości do uprawiania seksu, a toksyczny przegryw znowu sobie zbuduję gotową tezę którą będzie spamił na lewo i prawo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Ark00: Tak jak napisałem wcześniej - spłyciłeś temat. Jeśli ktoś szuka poczucia własnej wartości w tym że uprawia seks to sprowadza siebie do poziomu prymitywnego troglodyty dla którego najważniejsze są własne potrzeby i żaden rozwój duchowy, intelektualny itp.
Jeśli ktoś szuka poczucia własnej wartości w tym że uprawia seks to sprowadza siebie do poziomu prymitywnego troglodyty dla którego najważniejsze są własne potrzeby i żaden rozwój duchowy, intelektualny itp.


@eldzej_10: #!$%@? zrozumiałeś.
Tekst jest o tym, że to, że osoba płci przeciwnej (dodajmy w wieku rozrodczym) chce uprawiać z kimś seks LUB BYĆ W ZWIĄZKU (przede wszystkim) potwierdza (podświadomie) akceptację społeczną takiej osobie, która to akceptacja społeczna jest jedną z
Tekst jest o tym, że to, że osoba płci przeciwnej (dodajmy w wieku rozrodczym) chce uprawiać z kimś seks LUB BYĆ W ZWIĄZKU (przede wszystkim) potwierdza (podświadomie) akceptację społeczną takiej osobie, która to akceptacja społeczna jest jedną z potrzeb człowieka, a na piramidzie maslowa jest niżej niż rzeczy o których piszesz xd


@Ark00: Tylko że akceptacja społeczna może odbywać się w różny sposób - podstawą jest posiadanie kochajacej rodziny w dzieciństwie,