Wpis z mikrobloga

w Ukrainie


Skąd się to w ogóle wzięło? Na Ukrainie, w Polsce, w Rosji, na Białorusi, w Egipcie, w Rzymie, na Falklandach, we Francji. Nie w Francji, nie na Francji, we Francji. W Anglii, w Chinach, w Japonii, w Tajlandii, na Węgrzech, w Hiszpanii, w Maroku, w Somalii, na Litwie, na Łotwie. Czego ludzie nie rozumieją?
#gramatyka
#jezykpolski
#rosja
#wojna
#ukraina
#gimbaza
#licbaza
#studbaza
  • 48
@oklahoma_:
Julki, dlaczego wy jesteście takie uciążliwe. Nigdy nie myślałem o tym w kategoriach podległości/niepodległości. Dopiero pod tym wpisem się dowiedziałem, że ktoś tak może myśleć. Generujecie problemy z niczego. To bezsensowne.
W hrabstwie Essex, w stanie Oklahoma, na Mazowszu. Wymyślacie jakieś idiotyzmy a potem męczycie ludzi. Język polski to nie jest język ukraiński.
@wypok312: Pewnie odpisywanie jest stratą czasu, widząc prymitywne reakcje większości użytkowników, ale napiszę.

Przyimki opisujące miejsce lub kierunek w i do stosowane były w połączeniu z nazwami państw. Jest to własność wszystkich języków zachodnio- i wschodniosłowiańskich (uwzględniając właściwości fonetyczne w białoruskim jest to jeszcze u lub ŭ zamiast w oraz da zamiast do). Nie znam żadnego południowosłowiańskiego języka, więc się nie wypowiadam. Wyjątkiem w tej regule są wyspy, ale nie
@Pryshlyak:

przed nieistniejącym wrogiem

Julki są jak najbardziej istniejący wrogiem. Zawsze ulegają modzie lub dominującym trendom, a następnie próbują to narzucić reszcie społeczeństwa, poprzez chociażby wykluczenie społeczne czy strofowanie, czy tzw. "canceling" itd.. Julka stwierdzi że jestem niemoralny, bo preferuję mówić "na Ukrainie", zamiast "w Ukrainie", że komuś się z tego powodu dzieje krzywda i to moja wina. I tak będą męczyć, dopóki to nie wejdzie do kanonu. Będzie o to