Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Pryshlyak: niesamowicie pierdzielisz z tymi Węgrami przede wszystkim. Zarzuce jednak ciekawostką. Po węgiersku "na Węgrzech" to dokładnie NA Węgrzech (MagyarországON) a większość innych krajów łączy się z odpowiednikiem W (-ban/ben, np. w Polsce - LengyelországBAN). W ten sposób wyróżniają swój własny kraj. I dotyczy to także węgierskich miast: jesteśmy na Budapeszcie, a nie w Budapeszcie, za to w Warszawie, a nie na Warszawie. Może więc po prostu forma na Węgrzech przyszła
  • Odpowiedz
@Pryshlyak: co xD a królestwo Węgier istniejące od od około 1000 roku to też twoim zdaniem spuścizna monarchii AW? Historycznie państwowość węgierska jest tak samo stara jak polska.
  • Odpowiedz
@wypok312: *Albo z tym akcentowaniem #!$%@? na pierwszą sylabę zamiast na drugą od końca... Też robota telewizji! Skąd to wytrzasnęła? Z nowomowy partyjnej? Z góralszczyzny?! I teraz juz wszyscy: PRZEdłuzająca się wojna, zamiast przedłuzaJĄca się wojna... . I nie PIKnikowy nastrój, tylko pikniKOwy nastroj... . I nie W całej Polsce tylko w całej POLsce, #!$%@?, ja #!$%@?!
  • Odpowiedz
@wypok312: Dorzuciłbym jeszcze od siebie, że głównym zadaniem języka jest po prostu porozumiewanie się z innymi. Kiedyś byłem okrutnie wyczulony na tego rodzaju błędy, a teraz uważam że sam sposób wymawiania rzeczy, to w jaki sposób formułujemy myśli robi zdecydowanie większą robotę i ma realny wpływ na to jak nas ludzie zrozumieją. Nikt nie jest idealny, łapanie się jakiegoś błędu trochę pokazuje, że w sumie mamy zupełnie gdzieś to co ktoś
  • Odpowiedz