Wpis z mikrobloga

@nasedo: Można w ten sposób postępować z ludźmi, tylko nie wiem po co. Dlaczego aż tak zależy ci na znęcaniu się nad osobą z problemami psychicznymi? To jakby podchodzić do osoby upośledzonej umysłowo i mówić jej "ty debilu". Bez sensu.
@nasedo: Wyraźnie nie rozumiesz, że środowiska "gender" forsują inne definicje płci. Żaden aktywista "gender" nie mówi że kobieta transpłciowa to taka sama kobieta jak kobieta, która rodzi dzieci i przechodzi miesiączkę. Próbujesz stosować inne definicje kompletnie negując stosowanie innych definicji przez aktywistów, tu leży twój problem. Poza tym przykład z Napoleonem jest nadal żałosny, ponieważ nie ma takich przypadków, to jest po prostu chochoł
@nasedo: Tak naprawdę to nie wiem czy są to problemy psychiczne. Równie dobrze mogą to być problemy natury neurologicznej, być może umysł osoby cierpiącej na dysforię płciową naprawdę jest skonstruowany inaczej (w jakiś sposób fizycznie wadliwy), i wtedy leki jak dla schizofrenika nic nie dadzą.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@anonimowy-anon: ale nie ma na to żadnych dowodów. Mamy więc XX i XY i całą tą fizyczną otoczkę, że XX wygląda jak baba, XY jak facet, biologicznie nimi są i tyle. Więc póki ktoś nie udowodni, że jest fizycznie/biologicznie coś takiego jak męski i damski mózg to po prostu facet czy baba twierdzący, że jest kimś innym
@nasedo: Poza tym można przypuszczać, iż istnieje coś takiego jak męski i damski mózg, biorąc pod uwagę, że układ hormonalny kształtuje całokształt ciała ludzkiego. Jak jednak jest w przypadku osób cierpiących na dysforię płciową? Nie wiem, być może z jakiegoś powodu mózg takiej osoby uformowany jest inaczej. To tylko ślepa hipoteza.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@anonimowy-anon: dobrze wiesz co miałem na myśli. Mówiąc XX wygląda jak baba wiadomo, że chodzi o człowieka posiadającego chromosomy XX, czepiasz się szczegółów językowych bo nie masz argumentów.
A "można przypuszczać" to nie jest dowód naukowy, jak tak będzie potwierdzone to będziesz mógł mnie przekonywać.
@anonimowy-anon: Tak. Mam #!$%@? w to co myślą inni. Liczy się dla mnie to że ja jestem zgodny ze swoim sumieniem. Jak ktoś chce być mordercą, rasistą czy innym dyktatorem to nie mam z tym problemu. Niech będzie kim chce, ale liczy się z konsekwencjami. Jak ktoś jest skrajnie nietolerancyjny to go toleruje, ale nie akceptuje. Nich sobie żyje po swojemu jak nikogo nie krzywdzi, ale kolegami nie będziemy.