Wpis z mikrobloga

@nasedo: Czepiam się bardzo dużych błędów.
Nauki przyrodnicze nie mówią nam nic na temat nauk społecznych i vice versa. "XX" i "XY" to zjawiska przyrodnicze. Definicje: "kobieta", "mężczyzna" to konstrukty społeczne - tak, konstrukty społeczne, ponieważ, jak wszelkie definicje, wymyśliliśmy je my.
Poza tym nie wiem czemu się uczepiłeś tak tych chromosomów - i co uważasz na temat przypadku kobiet z syndromem Swyera: https://rarediseases.org/rare-diseases/swyer-syndrome/#:~:text=Girls%20with%20Swyer%20syndrome%20have,vagina%2C%20uterus%20and%20fallopian%20tubes.

Czy osobę ukazaną w niniejszym materiale
anonimowy-anon - @nasedo: Czepiam się bardzo dużych błędów. 
Nauki przyrodnicze nie ...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@anonimowy-anon: to jest kobieta z zaburzeniami. Tak jak wszelkiej maści choroby, deformacje itp. ale nikt w tym wypadku nie wmawia nam, że to norma, że można sobie wybierać.
  • Odpowiedz
@nasedo: Chyba się trochę pogubiłem. Piszesz najpierw, że człowiek z chromosomami XY to mężczyzna, a teraz piszesz, że Jeanne Nollman (osoba z chromosomami XY) to kobieta. To jak to jest?
Wiesz, ona nie rozpoczęła dojrzewania jako nastolatka, ponieważ nie posiada żeńskich organów rozrodczych, tylko męskie (nierozwinięte jądra zamiast macicy etc). Tego nigdzie z zewnątrz nie widać, ponieważ te jądra znajdują się wewnątrz ciała, a z zewnątrz wszystko jest jak u
  • Odpowiedz
@nasedo: Poza tym to nie musi być norma, żeby prowokowało nas to do rozważań na temat powszechnych definicji. W tym konkretnym przypadku - Jeanne Nollman - mówimy o kobiecie czy mężczyźnie? Ma chromosomy XY więc jest mężczyzną, tak?
  • Odpowiedz
@tussipect: #!$%@?, zauważyliście, że na wykopie nie ma JEDNEGO dnia bez transfobii? ani, #!$%@?, jednego. każdego dnia jakiś muflon musi się zesrać, ponieważ nie rozumie tematu transpłciowości. piszą jakieś chłopsko-rozumowe argumenty z dupy, które mogłyby być obalone, gdyby taki gość wszedł sobie i poczytał cokolwiek na temat tego zagadnienia z chęcią zrozumienia tematu. niestety podejrzewam, że szczerej chęci do zrozumienia tematu tu nie ma, a jest tylko chęć #!$%@? i
  • Odpowiedz
@anonimowy-anon: biologicznie to są dwie płcie + zaburzenia w tym zakresie. Konserwatywnie rzecz ujmując są dwie płcie a różnice między nimi są jasne i służą wyłącznie rozmnażaniu, żeby mówić o 3 płci musiała by ona posiadać jakąś rolę, jeżeli nie posiada to jest zaburzeniem stanu naturalnego i jako taki stan powinno być to rozpatrywane. W zakresie zaburzeń psychicznych, bo brak akceptacji dla swoich genitalów w zasadzie nie różni się niczym
  • Odpowiedz
@tussipect: No tak, tylko że płeć i tożsamość płciowa to dwie różne rzeczy. Żaden aktywista "gender" nie neguje istnienia płci biologicznej, a jedynie nazewnictwo i społeczne role i cechy przypisywane płci biologicznej.

No i rozumiem, że jeżeli istnieje para ludzi, złożona z biologicznej kobiety identyfikującej się jako mężczyzna, i biologicznego mężczyzny identyfikującego się jako kobieta, to nie ma żadnego problemu według ciebie, jeżeli para ta zdolna jest do posiadania dzieci
  • Odpowiedz
@anonimowy-anon: znalazłeś wyłom w mojej logice z którym nie jestem w stanie polemizować ;] myślę że gdybym miał zdefiniować wszystkie odchylenia to kwestia o której wspominasz stanowiła by "wyjątek posiadający potencjał funkcjonowania prawidłowo i potwierdzający regułę" Obiektywnie patrząc na te wszystkie nieszczęścia ( bo ostatecznie tak to funkcjonuje ) to obawiam się że jest niewielka garstka osób które mają faktycznie problem oraz ogromna rzesza aktywistów oraz ludzi zagubionych którzy w
  • Odpowiedz
Ale robienie z choroby psychicznej normy to już przegięcie.


@nasedo: Jakiej choroby? Chorobą tu jest co najwyżej dysforia płciowa, którą się leczy właśnie hormonoterapia, tranzycją.

Jeden facet czuje się kobietą a drugi Napoleonem, nie widzę różnicy.

skoro za "czucie się Napoleonem" wsadzają Cię do psychiatryka czemu nie robią tego samego za "czucie
  • Odpowiedz
@Kernydz: Ja mówię o rzeczach zgodnych z nauką. Proszę, zobacz na przykład to:
https://www.scientificamerican.com/article/beyond-xx-and-xy-the-extraordinary-complexity-of-sex-determination/
Determinacja czyjejś płci nie kończy się na sprawdzeniu anatomii, czy chromosomach, a biologia jako nauka w żaden sposób nie neguje tego, że część cech może być męskich, a część żeńskich. Nauka nie neguje również pojęcia transpłciowości, czy związanego z kulturą, a nie biologią pojęcia płci społeczno-kulturowej. Pytanie więc brzmi: gdzie TY się uczyłes biologii, że twierdzisz,
  • Odpowiedz
@ziumbalapl: jeden akapit i kolorowy wykres XD gdzie są źródła itd. XD i dalej wynika z tego że są dwie płcie i odchyły XD chłop przebrany za babę to chłop niezależnie od tego kto i jak go postrzega XD
  • Odpowiedz
@Kernydz: I najważniejsze: udowodnij, że biologia neguje pojęcie transplciowosci, bo jeszcze tego nie zrobiłeś. Podpowiem: nie jesteś w stanie tego zrobić, więc lepiej po prostu przyznaj się do błędu ;)
  • Odpowiedz
@ziumbalapl: no zajebisty artykuł XD idealnie obrazuje moje zdanie na temat tych pseudo nauk XD najpierw baba pisze że jak nie jesteś male albo female to jest gender dysphoria ale społeczeństwo to coraz lepiej akceptuje, a wcześniej przyznaje, że większość ludzi to chłopy albo baby XD potem pisze, że to nie są odstępstwa od normy tylko continuum i trzeba to akceptować i nie można tego nazywać anomalią ( bo tak)
  • Odpowiedz
pseudo nauk


@Kernydz: Najpierw piszesz, że biologii należy się szacunek, a teraz, że to pseudonauka? To jak w końcu?

najpierw baba pisze że jak nie jesteś male albo female to jest gender
  • Odpowiedz