Wpis z mikrobloga

#raportpokustnika <-tag do obserwowania/czarnolistowania

Nie wołam, bo to jest bardziej ciekawostka dla osób bardziej zainteresowanych tematem. Myślę, że pozwoli ona lepiej zrozumieć znaczenie głównych dróg na Ukrainie i problemów logistycznych Rosjan. Wybaczcie surowość tych mapek, strzałki zaznaczałem w jakże znakomitymprogramie Paint :). Niestety, nie jestem grafikiem.

Zacznijmy od frontu południowego, bo na nim logistyka rosyjska działa w zasadzie najlepiej, ale mimo wszystko natrafia na poważne ograniczenia - wszystkie dostawy muszą przekraczać Cieśninę Kerczeńską po Moście Krymskim. Ma on sporą przepustowość i nie ma mowy o korkach kolumn zaopatrzeniowych, problemem jest raczej odległość. Spójrzcie na mapę.
Przez Półwysep Krymski musi teraz być zaopatrywany cały front południowy - zarówno planowana ofensywa w kierunku Zaporoża, jak i planowane okrążenie Mikołajowa. Ukraińcy kontrolując Mikołajów przecinają główną i dobrze przepustową drogę M14, co zmusza Rosjan do puszczania zaopatrzenia drogami pobocznymi (na mapie w przybliżeniu zaznaczone żółtymi kreskami) - a to naraża kolumny na ataki ze strony ukraińskiej OT i specjalsów. Trzeba więc wziąć to pod uwagę i założyć, że część kolumn z zaopatrzeniem nie osiągnie celu, a co za tym idzie puszczać ich większą liczbę dla wojsk walczących pod Wozneseńskiem.
Oznacza to, że niezwykle utrudniona jest jednoczesna ofensywa w kierunku Zaporoża i okrążenia Mikołajowa. Dlatego tak ważne jest dla Rosjan zajęcie Mariupola. Zdobywając miasto zabezpieczą tamtejszy fragment drogi M14, co z kolei umożliwi im odrębne zaopatrywanie wojsk mających atakować Zaporoże. W znaczący sposób odciąży to logistykę i pozwoli swobodniej rozwinąć ofensywę na obu kierunkach.

#ukraina #rosja #wojna
Pobierz pokustnik - #raportpokustnika <-tag do obserwowania/czarnolistowania

Nie wołam, bo...
źródło: comment_1646561700Bg1lWvdzToffgAZDdSeSC0.jpg
  • 32
@pokustnik: Ech... raz, tak ze 4-5 dni temu, kładąc się spać wyobrażałem sobie, że jestem komandosem i wysadzam z ekipą Most Krymski... Plan był taki, że mała grupa uderzeniowa przedostaje się po cichu za linię wroga. W specjalnych skafandrach nurkowych, w nocy podpływamy pod most. Po cichu załatwiamy pijanych sołdatów. Montujemy środki wybuchowe i wysadzamy most. Następnie kontynuujemy akcje dywersyjne na Krymie, zakłócając pracę portu w Sewastopolu poprzez wysadzenie składów ropy,
@Francisco_dAnconia: W warunkach bojowych? Byłaby to ostateczna ostateczność... Podejrzewam, że część załóg prędzej odda się do niewoli, niż spróbuje tego manewru. Czemu? Bo na poligonach masz specjalne miejsca do pokonywania rzek po dnie. Ba, często są to miejsca wyłożone płytami betonowymi. Chodzi o to, że czołg mimo wszystko swoje waży, a dno przypadkowej rzeki to ogromna warstwa latami nanoszonych osadów. Weź pod uwagę, że Ukraina jest krajem czysto nizinnym (pomijając Karpaty
@pokustnik: A gdyby tak Ukraińcy z wyprzedzeniem w ważnych miejscach zaorali swoje drogi, nie ma takiej możliwości? Nie dałoby się jakimś ciężkim sprzętem porobić trochę wyrw, albo po prostu na jakichś odcinkach zaminować i wysadzić?

Oczywiście domyślam się że Rosjanie byliby w stanie jakoś takie fragmenty wyrównać i doprowadzić do przejezdności, ale wymgałoby to od nich sprzętu, którego pewnie (biorąc pod uwagę ich zdolności organizacyjne) nie mają pod ręką i czasu,
co ty masz do painta? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@freakoutXP: Nic, przecież piszę, że jest znakomity ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A gdyby tak Ukraińcy z wyprzedzeniem w ważnych miejscach zaorali swoje drogi, nie ma takiej możliwości? Nie dałoby się jakimś ciężkim sprzętem porobić trochę wyrw, albo po prostu na jakichś odcinkach zaminować i wysadzić?


@KEjAf: Pojazdy wojskowe są terenowe. O ile nie