Wpis z mikrobloga

Cześć,
wołam w związku z tym, że zaplusowaliście ten wpis

Podzielcie się wspomnieniami z pandemii. Ilu z was zachorowało, ilu wymagało hospitalizacji, czy ktoś znajomy odszedł w wyniku pandemii, usunął konto, dostał bana etc.

#covid19 #koronawirus #2019ncov

Specjalne pozdrowanie użytkowników od @gladagugu / @laches
=============================================
List nadany od zbanowanego @laches dzięki akcji #wolamyzbanowanych

  • 463
@gimnazjumqqq: Covid miałam w listopadzie 2020 (dowiedziałam się po fakcie, że osoba z którą mieszkam miała kilka dni przede mną brak smaku). Nie miałam 2 dni zupełnie smaku i węchu, co rano bolała głowa przez jakieś 2tyg i jednego popołudnia bolały mnie mięśnie. Miesiąc temu mój niebieski miał, ja spędzałam z nim czas 24h i teoretycznie nic mi nie było, test negatywny, ale po 5/6 dniach układ pokarmowy mi się zepsuł
@gimnazjumqqq O w mordę, ale ten czas zleciał.
Osobiście, niczym pewna wioska w Galli, bardzo długi czas stawiałem opór najeźdźcy. Przeszedłem covid ponad miesiąc temu razem z moją różową, oboje łagodnie, bez powikłań. Z mojego otoczenia to w zasadzie każdy to przechodził, lepiej lub gorzej, ale bez hospitalizacji.
Czy te lockdowny, obostrzenia itd. były potrzebne? No moim zdaniem nie, raczej wyrządziły więcej szkód na wielu innych płaszczyznach niż realnie pomogły.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gimnazjumqqq: moja 3 osobowa rodzina, nikt nie zachorował, gdzie dziecko chodziło do przedszkola, a my 90% praca zdalna. Dziadkowie od strony żony już jesienią 2020 zachorowali, gdzie dziadek 2 tyg wysoka gorączka i wwzystko objawy palił od 40+ lat.
Oststnio szwagier I jego żona złapali covid, w sumie dobrze dla systemu odpornościowego. Też paru znajomych ostatnio, i Ciotka u której byłem tydzień wcześniej jak ona też złapała, więc było blisko. Znajomych
@gimnazjumqqq: Chorowałem kilka razy, najgorszy był pierwszy raz - dwa pierwsze dni to był dramat i naprawdę miałem myśli czy obudzę się następnego dnia, brak jakiejkolwiek możliwości oddychania. Kolejne zachorowania to było na zasadzie "o katarek ale z ciekawości się zbadam" i cyk, pozytywny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jednak pandemia odcisnęła na mnie swoje piętno, właśnie sama pandemia a nie covid jako choroba ponieważ moja mama zmarła
Mi z żona udało się uniknąć i covida i kwarantannę, córka 4l miała kwarantannę 12 dni (przedłużona, bo wpierw jedna przedszkolanka zachorowała, potem druga). Zgon jeden, znajomy 33l z tego co wiem przez powikłania (choroba nerek i serca), drugi 45l zawał po drugim covidzie, a tak to cisza
Nie wiem czy miałem covida. Nigdy nie miałem testu, nigdy nie czyłem się źle, może lekko przeziębiony, ale nie mam pojęcia czy to covid czy nie. Zaszczepiony 3 dawkami. Jedna osoba z pracy zmarła rzekomo na Covid- mężczyzna ok 45 lat. Zrodziny nikt nie miał wykrytego, wczyscy ok :) na szczęście:)
@gimnazjumqqq: przyjęłam 2 dawki, zachorowałam w grudniu 2021 z ostrym przebiegiem. Rodzina chorowała delikatnie. Z rodziny miesiąc temu chowaliśmy chłopaka 30 lat (nie był otyły, bez nałogów, ale tez nieszczepiony). Z osób dalszych (znajomych rodziny) umarły 2 osoby (50-60 lat)
@gimnazjumqqq Zachorowałam dopiero teraz, przechodziłam kiepsko, nie byłam umierająca ani nie potrzebowałam hospitalizacji jednak poprawa była bardzo powolna i niestety nastąpiły powikłania w postaci ostrego zapalenia oskrzeli... Siedziałam miesiąc w domu, od 2 tyg jestem 'na chodzie' ale w dalszym ciągu kaszle i nie doszłam jeszcze do siebie. :/