Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 40
43 057 + 53 = 43 110

Mikroblog #2
Dzisiaj w poszukiwaniu brakujących kwadratów, żeby wymaksować niebieskiego. Strasznie ciężko pod wiatr na otwartym terenie. W poprzednim poście ostrzegaliście przed psami i niestety dzisiaj przeszkodziłem 2 psom w wyjadaniu resztek z rowu. Głośnym szczekaniem wezwały kolejne 2. Otoczyły mnie i obiegały, żebym chociaż jednego tracił z oczu. Czułem się jak owca w sidłach wilków xD. Swoją drogą fajnie było obserwować jak ze sobą współpracują. Na szczęście były dosyć małe więc obyło się bez paniki. Macie jakieś ciekawe sposoby na psy?

Pozdrawiam :)

Max square: 8x8 (przedwczoraj 4x4)
Max cluster: 99
Total Titles: 570

#rowerowyrownik #kwadraty #romet

Skrypt | Statystyki
Pobierz
źródło: comment_1645637381uKDsN1gMWpWJX7CHIz2GAw.jpg
  • 12
ta, mocna noga i kręcisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@pawlos10rs: @imagerazdwatrzy: czyli najgorszy wariant ¯\_(ツ)_/¯ Im szybciej pedałujecie, tym mocniej i dłużej ścigają. Krzyknąć, odwrócić się w jego kierunku, machnąć ręką, postraszyć, czy nawet zwolnić. Działa niemal zawsze, ot czasami trafi się jedynie jakiś mały irytujący burek, który niezależnie jak byś zareagował, to i tak swoją normę obszczekania musi odhaczyć. Prawie 70 tysięcy km przejechanych na
@SnikerS89: szczerze to też miałem w życiu sporo przygód z takimi kajtkami i różnymi większymi klientami i nie wiem skąd się biorą te historie o krwiożerczych burkach. Najgorsze to jak wyskoczy gdzieś z zaskoczenia bo ani on ani ty nie wiesz jakie macie intencje wobec siebie xD ewentualnie na jakimś podjeździe. Jeżeli z daleka widzę nawet stadko to po prostu gadam do nich i w 9/10 przypadków są zmieszane, że jakiś
@pawlos10rs: Z tym gadaniem to racja, ale już nie chciałem o tym wspominać, żeby nie wyjść na dziwaka XD Ale faktycznie tak jest i często działa. Taka ich natura po prostu, jak skulony rowerzysta napieprza na wysokiej kadencji przestraszony, to tylko ich zachęca do gonitwy, a jak nawiążesz kontakt, nastraszysz, zrobisz coś niestandardowego, to z reguły z większym dystansem podchodzą (albo i z merdającym ogonem (
@pstrokatasroka: Dziś przez kilkaset metrów, a może i z kilometr, gonił mnie jakiś #pies myśliwski (patrząc na zdjęcia - gończy polski). Jechałem tam rowerem sporo ponad 3 dyszki, a skubany bez problemu mnie dogonił wiślanym wałem i biegł równolegle, a potem przede mną. Przy ponad 4 dychach zostawał w tyle, ale wtedy ja odpuszczałem i doganiał. Szybka bestia. Gaz miałem w kieszeni, ale nawet nie wyciągałem bo widać że robił to
@ikov: dopóki mnie nie pogryzł to też ignorowałem i bagatelizowałem psy...
Na tego co mnie pogryzł właściciel tez wołał, jednak pies go olał. Dopiero jak podbiegł to go odciągnął.

Teraz mam trochę więcej świadomości i wolę nie ryzykować.
Cholera wie czy tylko sobie biegnie.
Przy 30/40km to jak cię lekko zahaczy będzie konkretna gleba.