Aktywne Wpisy
![smuteczek2000s](https://wykop.pl/cdn/c3397992/smuteczek2000s_AqNMlr6B6B,q60.jpg)
smuteczek2000s +34
Hej,
pora coś zmienić w życiu. Zaczęłam od diety, spodobała mi się, pora na ćwiczenia, chcę iść na taniec na rurze oraz wrócić na siłownię.
Oraz przychodzi czas kiedy rozumiem, że chcę zawodowo robić coś innego, ale jeszcze nie wybrałam co.
Będzie mnie tutaj więcej!
Co sądzicie o tym, żeby kobieta się uczyła tańczyć na rurze?
pora coś zmienić w życiu. Zaczęłam od diety, spodobała mi się, pora na ćwiczenia, chcę iść na taniec na rurze oraz wrócić na siłownię.
Oraz przychodzi czas kiedy rozumiem, że chcę zawodowo robić coś innego, ale jeszcze nie wybrałam co.
Będzie mnie tutaj więcej!
Co sądzicie o tym, żeby kobieta się uczyła tańczyć na rurze?
![smuteczek2000s - Hej,
pora coś zmienić w życiu. Zaczęłam od diety, spodobała mi się,...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e472d14fb655a1f277c3ff961fc6775e0086c375d5c0a8a1155efe352dbb4d3f,w150.jpg?author=smuteczek2000s&auth=9ca03bc19ec53b51c1f6f0e305150811)
źródło: temp_file7882986319514262588
PobierzCzy taniec na rurze (jako sport) jest wulgarny?
- Tak. 54.9% (870)
- Nie. 45.1% (714)
![Mikroprocesor](https://wykop.pl/cdn/c0834752/d9517e22ad69d9428e0168cedb2d07b5f92e8b49245134481c79bc01f6d6f40f,q60.png)
Mikroprocesor +271
#zwiazki
Mam 29 lat, chłopak ma 31 lat. Jesteśmy ze sobą 2,5 roku, on programuje i zarabia 14 tysięcy złotych miesięcznie, ja pracuję w księgowości i zarabiam 4 tysiące na rękę. Chłopak od momentu rozpoczęcia studiów wynajmował kawalerkę, 1,5 roku temu kupił mieszkanie na kredyt. Ja cały czas mieszkam z rodzicami i odkładam pieniądze na wkład własny. Od ponad pół roku chłopak namawia mnie, żebym razem z nim zamieszkała. Ja przed tym się wzbraniam: cały czas odkładam na wkład własny, poza tym jego mieszkanie jest bardzo małe (a oboje pracujemy zdalnie). Ostatnio poprosiłam go, żeby powiedział mi, ile dokładnie miesięcznie kosztowałoby mnie mieszkanie u niego. Chłopak przedstawił mi cały kosztorys: połowa czynszu + połowa rachunków + połowa raty kredytu (800 złotych). Zapytałam go, dlaczego mam płacić połowę raty jego kredytu. On uargumentował to w ten sposób, że jakbym wynajmowała mieszkanie, to płaciłabym taką samą kwotę za wynajem lokalu. Ja powiedziałam mu, że właśnie z tego względu niczego nie wynajmuję, ponieważ odkładam na kupno własnego mieszkania. On w tym momencie zapytał mnie, ile w takim razie dokładam się do mieszkania z rodzicami, kiedy zamierzam kupić własne mieszkanie i dlaczego tyle pieniędzy wydaję na moje pasje, jeżeli tak bardzo zależy mi na kupnie mieszkania. Powiedziałam mu, że nie życzę sobie, żeby zaglądał mi do portfela, a mojego zdania nie zmienię - oszczędzam na własne mieszkanie, nie chcę spłacać mu mieszkania. On na końcu stwierdził, że mam w takim razie płacić tyle ile chcę za mieszkanie u niego. Problem jest taki, że mi po tej rozmowie jest bardzo przykro, mój zapał do wspólnego zamieszkania zmalał. Dodam, że dla mnie dużym problemem w tym związku są pieniądze. Bardzo źle czuję się z tym, że zarabiam tak mało w porównaniu do niego. Nie chcę z nim w ogóle rozmawiać o pieniądzach i zarobkach. Chcę kupić mieszkanie bo chcę mieć przede wszystkim zabezpieczenie finansowe w postaci własnego domu. Poza tym czuję się życiowym nieudacznikiem, że w wieku 29 lat dalej mieszkam z rodzicami. Cały czas się porównuję w głowie z moim chłopakiem - że on więcej zarabia, że ma lepsze studia, że lepiej sobie radzi w życiu niż ja. Czy któraś ma podobnie? Czy według Was powinnam dokładać się do raty kredytu?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6214b43635706f44198600d9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: co do #!$%@? xD Jak można komuśkredyt spłacać nie mając współwłasności xDDDD
JUż nawet nie wspominam o tym, że dzielenie kosztó na półprzy ogromnej dysproporcji jest dziwne. Szczególnie przy długim związku. Wyobrażasz sobie, żeby np twoi rodzice żyli na innych poziomach bo jedno zarabia więcej? :D
@
@Dynamiczny_Rogal: ale mieszkanie jego, czemu ona ma mu płacić max 200 zl i se mieszkać? Korzysta z jego mebli, rysuje parkiet, niszczy meble i inne.
Nie mówie że ma mu płacić połowe raty czy nawet 1/3 xD Ale same rachunki na pól to jest #!$%@?, wynajmując pokój by płaciła 1200 conajmniej, wiec jak dla mnie powinna
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja w podobnej sytuacji z dysproporcją zarobków, gdzie jesteśmy w poważnym związku, traktuję zarobki dziewczyny jako jej kieszonkowe i nawet nie oczekuje, że ma się dokładać. Coś tam kupi, zrobi zakupy, zadba o nas, ale bez przesady. Jako kobieta raczej nie robisz kariery więc Twoim zadaniem / celem życiowym jest dorobienia się rodziny i dzieci - raczej facet z takim podejściem co opisałaś nie nadaję się na Twojego mężczyznę