Aktywne Wpisy
Samolotek +58
pewnie włożę kij w mrowisko, bo to drażliwy temat (choroby/zaburzenia psychiczne), ale liczę, że wywiąże się z tego ciekawa dyskusja. naprawdę często natykam się w internecie (wykop, discordy, facebook, youtube, twitter) na poniższe zjawiska:
1. hipochondria w kwestii chorób psychicznych. non stop słyszę, że ktoś samodiagnozuje u siebie depresję, autyzm albo ADHD. nie neguję istnienia różnych zaburzeń funkcjonowania mózgu ani prawa do identyfikacji własnych problemów za pomocą google. jedyne co mnie dziwi
1. hipochondria w kwestii chorób psychicznych. non stop słyszę, że ktoś samodiagnozuje u siebie depresję, autyzm albo ADHD. nie neguję istnienia różnych zaburzeń funkcjonowania mózgu ani prawa do identyfikacji własnych problemów za pomocą google. jedyne co mnie dziwi
ZAKAPIOREK +2
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mieszkanie kupiliśmy z żoną w 2016 roku, w stanie 'do generalnego remontu'. Jak to z remontami starych mieszkań bywa - wspaniała podróż w nieznane. Okazało się, że zastana drewniana podłoga klejona była na czarną, ropopochodną substancję... ani chybi - subit. Straszne gówno, śmierdzi i jest mega toksyczne. Wynajęliśmy zatem wyspecjalizowaną ekipę z innego miasta, która profesjonalnym sprzętem ogarnęła te nasze dwa pokoje w 2-3 godziny. Tanio nie było, ale szybko, bezpyłowo (!) i bardzo sprawnie. Co wtedy było dla nas najważniejsze - mogliśmy lecieć z remontem dalej, bez obaw o jakieś toksyny pod podłogą.
Wracając do historii - w lipcu 2021 r. mieszkanie naprzeciwko naszego zostało kupione, przez - jak się okazało - flipperów. Odbyłem sympatyczną rozmowę z kimś, kto jak myślałem - będzie moim sąsiadem i opowiedziałem mu o wszystkim, czego może się spodziewać podczas remontu, w tym o subicie, który w większości mieszkań w budynku nie został usunięty.
Remontowali przez kilka miesięcy, remont się skończył, a sąsiadów nie słychać i nie widać... Z ciekawości odpalam otodom i oto jest! Mieszkanie naprzeciwko, jak szacuję - wystawione za przynajmniej 200k więcej, niż wynosiła cena zakupu. Z tego co wiem z kurtuazyjnych rozmów z podnajętymi wykonawcami i z tego, co udało mi się zauważyć zerkając przy okazji przez otwarte drzwi - m.in. położyli panele bez zrywania starego kleju i położyli gładź na stary tynk, klasyka gatunku.
Mniej więcej tydzień temu, kiedy nie było mnie w domu, domofonem dzwoni jakaś młoda kobieta, która najwidoczniej była zainteresowana zakupem rzeczonego mieszkania. Ba, podobno nawet była tuż przed podpisaniem umowy przedwstępnej... Żona z najlepszymi intencjami szczerze odpowiedziała na wszystkie jej pytania. Poinformowała zainteresowaną, że walą ją na metrażu, sprzedając metry zabudowanego balkonu (którego nie ma w KW) w cenie mieszkania, że pod podłogą prawdopodobnie jest nieusunięty subit i to w sumie jest niebezpiecznie i potencjalnie rakotwórcze, takie tam.
Od dwóch dni z mieszkania wydobywa się nieznośny hałas, a przed chwilą zasłyszałem na klatce schodowej rozmowę, że "usuwam to, co sąsiedzi gadają, że na podłodze jest". Spojrzałem sobie przez wizjer i widzę flippera bez profesjonalnej maski, z jakąś ręczną szlifierką i się trochę przeraziłem. Zdjął wszystkie panele i "ręcznie" (raczej nie bezpyłowo...) zrywa ten subit czym popadnie. Trochę straszno, bo nie powinno się tego w taki sposób robić bo to jest: a) niebezpieczne dla zdrowia (poprzez wdychanie pyłu z subitem) i b) jak strzelam - śmierdzący pył im osiądzie na wszystkim w tej chacie, a folia malarska, która została położona im w tym pewnie nie pomoże. Oczywistym dla mnie się stało, że wspomniana młoda kobieta zerwała negocjacje z flipperami i im wygarnęła wszystko, czego się dowiedziała o nieruchomości podczas rozmowy z moją żoną.
Aż trochę szkoda mnie się chłopa zrobiło. Czy zrobiliśmy coś nie tak? ¯\_(ツ)_/¯
#wroclaw #flipperzy #nieruchomosci #remontujzwykopem #remont
Jeśli chodzi o subit, to raczej co miało wyparować z niego przez tyle lat to już wyparowało i raczej nie zaszkodzi, ale pewnie jak zacznie się go ruszać to już gorzej. Podobnie jak z eternitem, który nie szkodzi dopóki się go nie obrabia.
Co do samego podejścia, no to dobrze zrobiłeś że uświadomiłeś tą panią. Fliperzy robią po taniości i byle
@ksylometazolina: To prawda, lepiej spać spokojnie. Choć swoją drogą, te wszystkie współczesne materiały budowlane / wykończeniowe są pochodzenia hutniczego albo różnego rodzaju tworzywa i kij wie czy nie szkodzą. Ale na codzień i
@ksylometazolina: w sumieto tak bo sprowokowaliscie sytuacje lose- lsoe
chłop będzie chorował a kolejny klient będzie wdychał pył z mebli. Obydwoje 100x bardziej wystawią się na ekspozycje niż sprzed interwencji twojej zonki xD Bravo. Jeszcze nic typowi nie mów, niech zniszczy sobie płuca.
Komentarz usunięty przez moderatora
Po drugie - jest już raczej po robocie, bo o tym co się tam wyprawia dowiedziałem się