Wpis z mikrobloga

@Zirdan:

dlaczego powoływanie się na hitlera jest gorszym argumentem niż powoływanie się na jakąkolwiek inną osobę?


Należy uznać nazizm za zło absolutne i przedstawiać tylko i wyłącznie w takim kontekście, a Hitler jako centralna postać tego systemu - nie zasługuje na uwagę porządnych ludzi. Oczywiście, że w czasie hitleryzmu pojawiały się pewne rozwiązania/tendencja, które można uznać za pozytywne, ale wyrządzone zło to wszystko przyćmiewa. Ocieplanie wizerunku (#pdk) osoby i systemu, które powinny trafić na śmietnik historii i budzić wyłącznie grozę - jest zwyczajnie w złym guście, prostackie i chamskie. Tak samo jak "akademickie" omawianie kreacjonizmu czy plaskoziemstwa - samo zezwolenie na użycie argumentu w dyskusji nobilituje ten argument, który nie jest godzien
  • Odpowiedz
On ewidentnie nie jest głupi, bo żaden kretyn nie miałby osiągnięć w brydżu, a już na pewno nie aż tak wielkich jak pan Janusz.


@Zirdan: To, że ktoś jest inteligentny w rozwiązywaniu łamigłówek, nie oznacza, że jest super błyskotliwy na stopie życiowej. Korwin to przykład aspergerowców, którzy nie rozumieją ludzi, a ludzie nie rozumieją ich. Usilnie brną w dziwną logikę kompletnych skrajoności, by udowodnić swoją tezę, choć nikt o nią
  • Odpowiedz
@sonofgloin Stanowski przez godzinę broni kobiety z tą różnicą inteligencji, po czym dzwoni do Domagalik, która rujnuje całe starania Stanowskiego xD

@adamczo Dzięki za wyjaśnienie i poświęcony swój czas. Rozumiem to wyjaśnienie, chociaż dla mnie unikanie możliwości użycia argumentu X, bo Hitler jest złem absolutnym jest dla mnie niepotrzebnym utrudnianiem sobie życia, chociaż to prawda, że erudyta powinien być w stanie wymyślić alternatywny argument. Może zacznę to bardziej rozumieć z
  • Odpowiedz
Problem jest taki, że życie jest o wiele bardziej skomplikowane od jakiejś gry oraz są też inne typy inteligencji.


@Zirdan: Dokładnie tak. W życiu nie myśli się jak komputer, często nie wybiera tylko optymalnego rozwiązania dla siebie, ale też dla innych ze względu na uczucia.

Kiedyś widziałem materiał o wysokiej inteligencji (chyba autorstwa Człowieka Absurdalnego), który wspominał właśnie, że geniusze rzadko coś osiągają w życiu, bo często zapadają w różne
  • Odpowiedz
@adamczo: Ok, to już do mnie bardziej trafia. Jakby nie patrzeć to do Hitlera można się prawie zawsze odwołać, a można też pogłówkować nad bardziej wyrafinowanym argumentem. Btw. Uświadomiłeś mi, jak Ulisses może być edukacyjny jeśli chodzi o polepszenie swojego angielskiego, jeszcze raz dzięki.
  • Odpowiedz