Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
Dwa dni temu wracałem z Polski do Holandii i pobrałem sobie kilka podcastów i książek na Legimi. Zawsze Lem za mną chodził, chciałem się za niego zabrać. Kiedyś zacząłem czytać Solaris, ale przestałem i zapomniałem o tym. Stwierdziłem, że co mi tam i pobrałem audiobooka na czas podróży.
Powiem tak, chociaż myślę, że to jest powszechna opinia, ale Stanisław Lem to był pieprzony geniusz w swoje dziedzinie. Gość wyprzedzał swoje czasy. Obcowanie z takim człowiekiem musiało być niesamowite. Brak mi słów na to w jaki sposób on opisuje rzeczy w swoich dziełach.
Książka zostawiła mnie z mętlikiem w głowie, ale też zrodziła fascynacje i uczucia, które ciężko jest mi opisać. Kiedy słuchałem muzyki z Interstellar to czułem się podobnie.
Nigdy specjalnie nie i interesowałem się gatunkiem #scifi. Moja ciekawość ograniczała się do filmów na yt, bardzo lubię oglądać Smartgasm na przykład i to wszystko właściwie.
Po przesłuchaniu Solaris i niemałym wzruszeniu mam wrażenie, że otworzyłem zupełnie nowy rozdział w swoim życiu, jeśli chodzi o czytania książek z tego gatunku.
Czuję, że czeka mnie długa fascynacja Lemem i jego dziełami.

Co polecacie na początek?
Chciałem zacząć słuchać Niezwyciężonego lub Dzienniki Gwiazdowe, nie mogę się zdecydować, ale podejrzewam, że obie będą tak samo świetne jak Solaris.

#ksiazki #lem
  • 6
@Varmandoble: Niezwyciężony - lżejsza lektura ale pomysł na... na to co tam znaleźli, to też niesamowite wizjonerstwo, coś do czego naukowcy inżynierowie usilnie dążą :-)
A Dzienniki to zbiór opowiadań, zacznij od Niezwyciężonego.
Z tych książek co czytałem najbardziej rozczarowały "Katar" i "Śledztwo". Widocznie kompletnie ich nie zrozumiałem, jednak nie zamierzam po nie sięgać jeszcze raz.